
Hakan Calhanoglu wypowiedział się dla La Gazzetty na gali rozdania Ballon d'Or.
Oto zapis rozmowy:
Hakan, jak się czujesz mogąc reprezentować Inter w tak ważnym plebiscycie jak Ballon d'Or?
Świetnie, jestem dumny i szczęśliwy. Za siebie, lecz także i za Lautaro i Sommera, którzy także są tu ze mną. Dziś jest nas trzech, jednak mam nadzieję, że delegacja z Interu będzie za rok jeszcze większa. To oznaczałoby rozegranie ważnego sezonu przez naszą drużynę.
Oprócz Interu tylko City, Real, Arsenal i Leverkusen miały więcej niż dwóch kandydatów do nagrody...
To pokazuje, że jesteśmy ważnymi zawodnikami w bardzo ważnym klubie, który kontynuuje bycie w gronie najlepszych w Europie. Uważam, że jesteśmy obecnie w piątce najlepszych drużyn na świecie.
Mecz z Juve był spektakularny, przynajmniej jeśli chodzi o bramki.
Zgodzę się. Szkoda, że nie mogłem zagrać przez moją kontuzję. Uważam jednak, że drużyna zagrała dobry mecz. Wkrótce powinienem wrócić na boisko, prawdopodobnie już na kolejny weekendowy mecz.
Zieliński strzelił dwie bramki z karnych.
Zagrał dobre spotkanie. Nie jest łatwo grać na pozycji registy po latach gry na innej pozycji. Wykonał świetną pracę i dał nam dużą pomoc, brawo! Strzelił także dwa gole z karnych, cieszy mnie to, ponieważ oznacza to, że mamy w drużynie jeszcze jedną osobę oprócz mnie, która potrafi strzelać karne (śmiech).
Szkoda tylko tych dwóch bramek na końcu...
Mieliśmy trochę mało szczęścia, jednak uważam, że drużyna grała dobrze i do zwycięstwa zabrakło niewiele.
Komentarze (6)
Więc jak to mawiał Conte: głowy w dół i pedałować, e nie gwiazdorzyć. Vini też gwiazdorzył i dostali 4:0 w dupę, a w poniedziałek KO na gali.