
Davide Frattesi i jego rola w Interze są również omawiane w salonie „Viva El Futbol”. Jako pierwszy głos zabiera Antonio Cassano, który jednoznacznie opowiada się za byłym wychowankiem Sassuolo:
- Wychodzę z założenia, że do momentu wyrzucenia chłopaka z Empoli, który nie pamiętam jak się nazywał (Saba Goglichidze, red.), Inter mi się nie podobał, był w panice. Potem odblokował mecz i od tego momentu nie było już meczu. Szaleję za takimi ludźmi jak Gavi, Frenkie de Jong, dlatego mówię, że Frattesi powinien grać, a nie Nicolò Barella, w reprezentacji jak w Interze, bo boisko za tym przemawia. Granie razem? Ale wtedy trzeba zdjąć Mkhitaryana, nie zapominając o innym fenomenie, jakim jest Piotr Zieliński, który kiedy wyzdrowieje to zobaczysz...
Cassano kontynuuje:
- W pomyśle Simone Inzaghiego jest jednak zawsze środek pola z Hakanem Calhanoglu, Barellą i Henrikhem Mkhitaryanem, a żeby nie stawiać Barelli przeciwko Frattesiemu, który lepiej radził sobie w zeszłym roku i lepiej radzi sobie w tym roku, mówi Frattesiemu, że będzie dwunastym, ponieważ on się nie załamuje. Ale to brak szacunku dla chłopaka: boisko przemawia i mówi, że Frattesi musi grać więcej niż Barella. Dlaczego Barella nie jest już tym, kim był trzy lata temu, ale zawsze gra, podczas gdy Frattesi nigdy nie jest brany pod uwagę w liczących się meczach?.
Komentarze (4)
Zgadzam się , że Frattesi powinien grać częściej u boku Hakana, Mikiego i Barelli ale być może właśnie zaczyna się to dziać .
Inzaghi już nie będzie miał wyjścia , Frattesi wiele już udowodnił
Dziwne że Barellą się interesują kluby pokroju City czy Realu, a Frattesim nikt. Widocznie się tam nie znają tak jak dzban Cassano.