
W ostatnich dniach media spekulują, że Inter może pozyskać Federico Chiesę. Włoch nie mieści się w planach Juventusu i może opuścić Turyn już tego lata. Nerazzurri nie będą jednak raczej chcieli płacić za kartę 27-latka, ponieważ za rok wygasa jego kontrakt i będzie można ściągnąć go bez kwoty odstępnego.
Potencjalnym przenosinom Federico Chiesy do Interu przyjrzeli się dziennikarze FcInter1908. Przeanalizowali oni zalety oraz wady tego transferu. Do jakich wniosków doszli?
Argumenty za transferem Federico Chiesy:
- Mówiąc o charakterystyce technicznej, w obecnym składzie Interu nie ma zawodnika takiego jak Federico Chiesa. Piłkarz, który wie, jak przedryblować zawodnika, obdarzony szybkością, progresją i dobrym markowaniem strzałów, zdolny do napędzania akcji swoimi przyspieszeniami. Klasyczny wolny elektron, który może odwrócić losy meczu, zaczynając od początku lub nawet wchodząc z ławki. Nerazzurri mają ugruntowane automatyzmy i grają z pamięci, ale w ostatnich sezonach systematycznie plasowali się na ostatnich pozycjach pod względem prób dryblingów: ktoś taki jak Chiesa mógłby wypełnić tę lukę i dać Inzaghiemu nowe rozwiązania.
Argumenty przeciw transferowi Federico Chiesy:
- Pierwsza trudność jest oczywista: problem z ustawieniem Federico Chiesy w taktyce gry Interu. Inzaghi, jak powszechnie wiadomo, nigdy nie odchodzi od swojego ukochanego 3-5-2: w tym module Fede musiałby się dostosować i grać albo jako drugi napastnik, albo jako pełnoprawny wahadłowy. Są to dwie role, których nie lubi i które nie podkreślają jego najlepszych cech. Dodatkowo trudno nie wspomnieć o jego skłonnościach do kontuzji: w ostatnich latach Federico Chiesa musiał radzić sobie z kilkoma urazami, nawet poważnymi, i wielu uważa, że nie jest już tym samym piłkarzem ze swoich złotych czasów, czyli tym, który był jedną z sił napędowych Włoch na Mistrzostwach Europy w 2021 roku.
Komentarze (16)
Swoją drogą miło popatrzeć, że piłkarze nie chcą odchodzić z Interu ze względu na atmoferę i organizację klubu, a taki Skriniar czy Lukaku mocno pożałowali.
U nas dobrze traktują graczy, nawet dziad Correa nie jest na siłę wypychany z klubu tylko ma grzecznie płaconą pensję i jeszcze może dostanie odprawę za rozwiązanie kontraktu. To samo było z Sanchezem, do tego stopnia że po rozwiązaniu umowy po roku chętnie do nas wrócił na jeszcze jeden sezon.
Natomiast Juve - na siłę wypycha Chiesę i Szczęsnego ze względu na ich wysokie pensje, Szczęsny nawet na tournee nie pojedzie. Najpierw podpisują piłkarzy za największe pensje w lidze, później żebrają piłkarzy o obniżenie pensji (CR7 nadal się z nimi sądzi za nie wypłacenie odroczonych pensji w Covidzie), oraz bez szacunku wypychają z klubu piłkarzy na kontraktach. A zawodnicy nadal chcą przychodzić do tego syfu. To samo z FC Dźwignią.
a może wróci do formy ,
a może mu zmienimy pozycję na taką której nie lubi i to się uda,
a może nie będzie łapał kontuzji jest totalnie bez sensu.
Za dużo niewiadomych na na plus i wiadomych na minus w tym równaniu.
Niech szuka klubu że skrzydłowymi i ofensywnie usposobionym trenerem.To mu zrobi najlepiej.
Chiesa to tylko pozorne podobieństwo sytuacji. Gra na pozycji, która w tym klubie obecnie nie występuje , pomijając już w tym kontekście absurdalną konieczność wydatku koło 20-30 mln za jego kartę.
Jeśli podpis w Styczniu i za rok za darmo to brać. Nie stracimy na nim. To nie Correa :-)