
Porażka poniesiona w niedzielny wieczór na Allianz Stadium przeciwko Juventusowi wciąż budzi kontrowersje w Interze. Według doniesień La Gazzetta dello Sport, w środowisku Nerazzurrich czuć frustrację i niepokój, także biorąc pod uwagę dużą stratę jaka nagromadziła się do prowadzącego Napoli. Nie można wykluczyć spotkania w cztery oczy pomiędzy zarządem, a Inzaghim w Appiano w przeddzień meczu z Bologną.
Inter musi zmienić kierunek biegu, mając w perspektywie przerwę na Mistrzostwa Świata, ale także niedzielny mecz w Bergamo przeciwko Atalancie. Różnica w wynikach między meczami u siebie i na wyjeździe, uznana przez zarząd za "niedopuszczalną". 'To nie Scudetto jest w centrum rozumowania, gdyż samo myślenie, że ta drużyna dziś mogłaby mieć Napoli na celowniku będące 11 punktów wyżej, to czysta utopia. Niepokój budzi jednak perspektywa czwartego miejsca, podczas gdy drużyna zajmuje obecnie siódme miejsce w tabeli.
Finisz w pierwszej czwórce to cel, który zarząd Interu bierze za pewnik, biorąc pod uwagę wartość składu, jakim dysponuje Inzaghi. Tak naprawdę Inter po jednej trzeciej sezonu znalazł się w osobnym wyścigu o awans do Ligi Mistrzów i z tym związane jest całe ryzyko. To wezwanie do motywacji, która w lidze nie wydaje się być taka sama jak w Lidze Mistrzów. Inzaghiemu i jego graczom w Turynie zabrakło siły by w drugiej połowie przekuć wynik na swoją stronę. Pojawia się wiele pytań i wątpliwości na które Inter będzie musiał odpowiedzieć w meczach z Bologną i Atalantą.
Komentarze (40)
Wydaje mi się, że już każdą poważna drużyna wie, że jak w trakcie naszej dominacji nie wyjdziemy na 2-3 bramkowe prowadzenie. To i tak wystarczy będzie nam strzelić jedną bramkę, żeby nas złamać.
A że bramki nam strzela prawie każdy
Dziś fajne zestawienie ktoś na czacie podrzucał.
W całym 2022 roku punktujemy na poziomie Juventusu i chyba Atalanty. Czyli za 2022 jesteśmy na 3-5 miejscu.
10 pkt przed nami Napoli i Milan.
A Lazio i Roma nie śpi.
1. Napoli zawsze puchnie po świętach,
2. Napoli jest prowadzone przez Łysego.
3. W zeszłym sezonie mieliśmy 7 punktów straty do Milanu, wyszlismy na prowadzenie na 7 punktów a potem te 7 punktów przej*baliśmy jak drobne na k*rwy.
Wszystko siedzi w głowie, przez niedokładność chłopaki nie strzelili 3 bramek w pierwszej połowie co jest nie dopuszczalne. Potrzebny nam szybszy napastnik. Lautaro jest spoko ale jest za wolny, nie dociera do piłek dogrywanych na dobieg
Każdy rozsądny człowiek, a tym bardziej dyrektor Klubu ma wątpliwości w momencie przegrania 7 meczów na 19 możliwych.
I każdy rozsądny dyrektor patrzy na styl i sposób w jaki te mecze zostały przegrane. Co najmniej 4 mecze zostały przegrane z drużynami w teorii gorszymi. A Bayern z nami grał jak z dziećmi.
Jak do tego jeszcze na chłodno spojrzy się na wygraną z Barceloną (sędzia) i Fiorentina (sędzia + absurdalna bramka, która zdarza się raz na x lat) to, gdyby nie mega fart, powinniśmy mieć bilans zbliżony do typowego mocnego średniaka ligi włoskiej
No i wygrane z Lecce i Torino też budzą spore wątpliwości. No ale przepchane
Tylko naiwniak wierzy, że jesteśmy w stanie w taki sposób regularnie punktować.
I tylko naiwniak, podnieca się naszym charakterem pokazanym w tych meczach.
Aktualny charakter tego zespołu, to załamanie się przy pierwszej, lepszej okazji.
Reasumując - nie mam wątpliwości, że zarząd już rozważa opcje skąd wziąć kasę na ew. rozwiązanie kontraktu i kto by zastąpił Szymona.
Bo znowu - każdy rozsądny Dyrektor już by robił rozeznanie.
Ps. Poziom 2giej połówki tabeli jest tak niski, że nawet Juventus grający 2gim składem i bez swoich gwiazd zaczął wygrywać z nimi mecze.
To dopiero 5 porażek na 13 możliwych. Ciągle tylko 3 punkty do top 4!
Cieszmy się, jesteśmy blisko czołówki. Czyli np. Lazio
#sarkazm.
Kolejny zawodnik, tym razem Mchtarian, mówi, ze Inter ma problem w obronie lub / i o niej zapomina.
Myślisz, że to sugestia do trenera i sposobu gry czy do np. Skriniara, Bastoniego lub kolegów z zespołu?
W większości przywołuje twarde liczby i fakty.
Dziennikarzem sportowym na szczęście nigdy nie będę. Kariera polityczna? Może kiedyś, czemu nie
No i jak zwykle się mylisz
Natomiast w tym przypadku przywołałem wypowiedź Mikiego, zgodnie z Twoim nawoływaniem.
"Popatrzcie na wypowiedzi naszych zawodników".
Ale Ty jak zwykle nie rozumiesz i nie przyjmujesz do wiadomości.
W odpowiedzi na Twoje sugestie kim mógłbym być, a kim nie.
Też wyrażę opinie, kim Ty mógłbyś być.
Może... nie wiem. Chciałem napisać, że nikim. Ale napiszę, że nikim konkretnym.
Nie wiem gdzie przydaje się brak czytania ze zrozumieniem, nie umiejętność odpowiedzi na proste pytania czy wysoko naiwność.
Nigdzie nie pisałem, że mamy mieć czyste konta
Ps. Jeśli nie bolą Cię frajersko tracone bramki i stracone już 15 pkt. To spoko.
Mnie jako kibica boli przegrywanie z każdą poważną drużyną i z 2gim
składem Juventusu.
Nie lubię jak mój ukochany zespół się kompromituje.
Jak zaczynałem swoją przygodę na tej stronce to pamiętam taką moją jedną rozmowę z użytkownikiem @InteristaNagato na fb. I pamiętam do tej pory jedno zdanie, które mi powiedział ale pamiętam też moje wrażenie po tej rozmowie, bo byłem zachwycony spotykając człowieka, który też tak jara się Interem.
Jak się z Tobą rozmawia to w ogóle nie mam wrażenia że ty jesteś kibicem Interu. Atakujesz, chcesz tylko wykazać swoje jakieś racje w sumie to nie wiem o co ci chodzi nie raz.
Moim zdaniem ostatnie mecze Inter grał całkiem niezle, jednak przeraża regularne tracenie kontroli nad wydarzeniami. To nie jest przypadek jednego meczu tylko seria takiej bezsilności.
Moim zdaniem ostatnie mecze Inter grał całkiem niezle, jednak przeraża regularne tracenie kontroli nad wydarzeniami. To nie jest przypadek jednego meczu tylko seria takiej bezsilności.
Pytanie jest zasadnicze ile jest w tym winy trenera a ile zawodników? Bo ja ostatnio widzę jedno, że oni są dobrze przygotowani, pomysł na grę jest i czasami klepią aż miło. Przypominają mi się takie słowa Mourinho który powiedział w tym roku do swoich zawodników po meczu z nami w PW -"Czemu robicie pod siebie przed Interem"? Ja bym zadał podobne pytanie naszym zawodnikom: Czemu robicie pod siebie przed włoską czołówką? Bo jak zawodnicy marnują takie sytuacje jak my mieliśmy ostatnio z Juve, to tu trener może tylko westchnąć na ławce. Ja oglądając pierwszą połowę z Juve już widziałem że nic z tego nie będzie bo zespół który chce wygrać musi być odważniejszy musi być zdeterminowany i musi cisnąć, a oni są w formie i bali się po prostu złapać to juve za morde.
Pozdr.
Mecz z Juventusem tak naprawdę powinniśmy wygrać i głównie zawalili piłkarze, nie trener.
Na początku sezonu było słabo, zgadzam się, ale teraz gramy dobrze.
Nie ma co się spinać, a zarząd to powinien zamknąć ryj za to co się dzieje co okienko transferowe.
Dajmy trenerowi transfery, a potem wymagajmy.