
Tiago Djalo to jedno z najgorętszych nazwisk mercato. Urodzony w 2000 roku środkowy obrońca, któremu wygasa kontrakt z Lille, od jakiegoś czasu znajduje się na celowniku kilku czołowych europejskich klubów, kuszonych możliwością zdobycia karty zawodnika za darmo. Wśród nich jest Inter, który w nadchodzących tygodniach będzie chciał pozyskać Portugalczyka.
Djalo grał w młodzieżowej drużynie AC Milanu. La Gazzetta dello Sport przeprowadziła wywiad z Federico Giuntim, ówczesnym trenerem mediolańskiej drużyny Primavery.
- Przybył do nas w styczniu. Od razu zobaczyliśmy, że to zawodnik z ogromnym potencjałem. Był nie tylko rozwinięty technicznie, ale także obdarzony świetną intuicją i wyczuciem czasu. Świetnie odnajdował się na boisku i miał dobrze ułożoną sylwetkę, a przy tym był zwinny i szybki. Choć był prawonożny, wolał grać na pozycji środkowego obrońcy.
Jakie były jego mocne strony?
- Dobrze radził sobie przy wysokich piłkach, zawsze potrafił się ustawić, był trudny do przejścia. Był facetem wyraźnie posiadającym wrodzony talent, który, z tego co widziałem w ostatnich latach w Lille, był w stanie kultywować i rozkwitać. To obrońca kompletny. Być może brakowało mu trochę ciągłości i dokładności, ale były to małe wady młodości, które z pewnością poprawił dzisiaj.
Do kogo byś go porównał pod względem cech i potencjału?
- Ma cechy, które trudno znaleźć wokół siebie, niewielu ludzi posiada taką mieszankę cech jak on. Ponieważ jest sprawny fizycznie, ale także szybki i wybuchowy. Jest kimś, kto gra dużo na wyczucie i rzadko popełnia błędy, również dlatego, że ma atletyczne cechy, które pozwalają mu łatwo nadrobić błędy. Stylistycznie i technicznie przypomina mi Cannavaro, ale oczywiście mówimy o bardzo różnych zawodnikach pod względem strukturalnym.
Gdzie według ciebie radzi sobie najlepiej?
- Prawda jest taka, że jest silny i może grać wszędzie. Najlepiej widzę go w trzyosobowej obronie, ponieważ ma mniejszą część boiska do pokrycia i może lepiej wykorzystać swoje umiejętności dryblingu. Ale to nie ma dla niego znaczenia, może pełnić każdą rolę.
Jak widziałbyś Djalò w obronie Interu?
- Powiedziałbym, że bardzo dobrze, jak zresztą w każdej obronie wielkiego zespołu. W dzisiejszym Interze mógłby z łatwością grać na prawej lub lewej stronie. Ale jestem pewien, że nie szpeciłby nawet w środku, w roli, którą zwykle odgrywają Acerbi i De Vrij. Trzeba pamiętać, że obrona Nerazzurrich jest super zestawiona i doświadczona. Bastoni i Pavard są niekwestionowanymi starterami, a on byłby pierwszym rezerwowym. Ale byłby pierwszorzędnym rezerwowym. Jest silny i może grać wszędzie. To, czego mu życzę, bez względu na to, gdzie trafi, to szybki powrót na boisko, ponieważ zmaga się z poważną kontuzją. Śledziłem go uważnie zanim doznał kontuzji i widziałem, jak rozwijał się z każdym dniem, teraz życzę mu, aby szybko wrócił do gry i był silniejszy niż wcześniej.
Komentarze (3)