Simone Inzaghi rozmawiał dziś z dziennikarzami przed zbliżającym się meczem z Juventusem. Do lektury zapraszamy już teraz, a na mecz w niedzielę o 20:45.
Inter może pochwalić się najlepszą ofensywą w lidze. Juventus tymczasem nie stracił gola od czterech spotkań. Jakiego meczu spodziewasz się wobec tych faktów?
- Ligowy sezon nadal dopiero się rozpoczyna, wiele już za nami, ale możemy chyba powiedzieć że wszystko nadal się rozkręca. Ten mecz jest bardzo ważny w kontekście dalszej fazy tej rundy, na przeciwko siebie staną dwa bardzo mocne zespoły. Naszą przewagą będzie obecność naszych fanów, mój zespół jest świadomy wagi tego meczu. Potrzebujemy rozegrać bardzo dobry mecz, należy się to wszystkim dla których pojedynki z Juve tak wiele znaczą.
Allegri wskazał Inter jako faworyta w wyścigu o Scudetto. Myślisz, że jutrzejszy mecz może sprawić, że te słowa staną się mniej lub bardziej aktualne?
- Cieszy mnie taka opinia Allegriego, to fachowiec którego osobiście bardzo cenię. To samo co on mógłbym jednak powiedzieć także w kontekście Napoli, Romy, Milanu, Lazio czy właśnie Juventusu. Przed nami fascynujący bój o mistrzostwo, a ja zrobię wszystko aby to mój Inter zakończył sezon na szczycie.
W ubiegłym sezonie mecz z Juve na Meazza był jednym z kamieni milowych na drodze do sukcesu. Czy teraz ta sytuacja może się powtórzyć?
- Myślę, że może tak być. Przed nami bardzo istotny mecz, stawką nadal są tylko i aż trzy punkty ale wszyscy wiemy ile waży zwycięstwo z Juventusem. Po meczu z Lazio musieliśmy odczekać kilkanaście godzin zanim w ogóle zaczęliśmy rozmowę o meczu - moi zawodnicy byli rozgoryczeni, to była bardzo gorzka porażka. Ostatecznie odbyliśmy męską rozmowę, powiedzieliśmy sobie że od teraz nikt i nic nas nie powstrzyma, a samą grę przerywać będzie tylko arbiter. Mamy ogromną potrzebę powetowania sobie tych punktów straconych z Lazio. Udało się to częściowo w środku tygodnia, ale prawdziwy test z jakościowym rywalem dopiero przed nami. Ten mecz to dla nas szansa na odkupienie.
Dżeko wskazał, że zarówno dla Interu jak i dla Juve, w przypadku porażki konsekwencje mogą być dużo większe niż tylko stracone punkty. Zgadzasz się z tym?
- Wygrane w takich meczach jak ten dają Ci kopa, który jest bezcenny i znaczy dużo więcej niż same 3 punkty dopisane w tabeli. Juventus jest naszym odwiecznym rywalem, dzień meczu z nimi to wielkie święto ale też wojna. Kluczowym dla nas będzie przełożenie tego co wypracowaliśmy na treningach na boisko. Juventus wraca z kompletną kadrą oraz serią zwycięstw - musimy być skupieni, uważni i wprowadzić odpowiedni balans w naszej grze.
Przed tym meczem pojawiły się w prasie pewne wątpliwości natury taktycznej. Czy jest jednak w Twoim zespole coś co pozwala Ci spać spokojnie?
- To jak mój zespół kontroluje sytuacje na boisku. Zdecydowanie. Ostatnio z Lazio przegraliśmy pierwszy raz w lidze. Wcześniej ulegliśmy tylko Realowi Madryt. Oba przegrane mecze nie były w naszym wykonaniu kompletnie nieudane. W obu zasłużyliśmy na więcej, tak samo zresztą jak w zremisowanym starciu z Sampdorią, gdzie zmarnowaliśmy nieprawdopodobne wręcz okazje na zwycięstwo. Uważam, że jesteśmy na odpowiednim kursie. Porażki nieco wybijają z równowagi, ale uważam że gramy bardzo dobry futbol. Cały czas się ulepszamy, cały czas staramy się też zacieśniać więzi wewnątrz zespołu.
Po meczu z Sheriffem powiedziałeś, że czeka Cię dwudniowa analiza tego co widziałeś. Podzielisz się jakimiś rezultatami tej analizy?
- Przede wszystkim sprawiliśmy, że coś co miało być piekielnie trudne, wyglądało na formalność. Nie zważając na nazwę przeciwnika, trzeba pamiętać że graliśmy z niepokonanym liderem grupy, który wcześniej ograł Real i Szachtar. Zdawaliśmy sobie sprawę, że musimy wygrać za wszelką cenę i ta dodatkowa doza determinacji czasem odbijała się na tym jak ustawialiśmy się na boisku. Atakowaliśmy niemal całym zespołem i przyniosło to rezultaty. Część analizy nakierowana była jednak właśnie na to na co mogliśmy sobie pozwolić z Sheriffem, a co może nas wiele kosztować jutro z Juve.
Jaki jest Juventus bez Cristiano Ronaldo?
- CR7 jest fenomenem, ale Juve to wielki klub z wieloma jakościowymi zawodnikami w kadrze. Zarówno Morata jak i Dybala to napastnicy klasy światowej i przy chwili nieuwagi mogą zrobić nam dużą krzywdę. My jednak skupiamy się wyłącznie na sobie, na tym jak agresywnie i skutecznie musimy zagrać. Nie interesuje nas sam Juventus, interesuje nas to co reprezentuje dla nas i dla naszych kibiców, potyczka z nimi.
Czy Inter motywuje się bardziej do wielkich spotkań z wielkimi rywalami?
- Nie uważam tak, choć oczywistym jest jak działa zwiększone zainteresowanie meczem i jego waga historyczna. Tak jak już mówiłem, to jedno z takich spotkań które może zmobilizować nas na najbliższe tygodnie.
Jak na treningach prezentuje się Vidal? Czy jest szansa aby od początku z Juve kontynuować to co zaprezentowaliście w drugiej połowie z Sheriffem?
- Tak jak oczekiwałem, w środku tygodnia Vidal zagrał bardzo dobre spotkanie, tak samo jak jego koledzy. Skupiam się na tym żeby doprowadzić do optymalnej dyspozycji wszystkich zawodników, którzy są w kadrze. Wczoraj na treningach świetnie prezentowali się też Sensi i Hakan. Jedynym niedostępnym na ten moment jest Correa i dołożymy wszelkich starań aby był gotowy do powrotu na mecz z Empoli. Obecnie pracuje indywidualnie z naszym sztabem medycznym.
Słyszałeś słowa Bonucciego o zeszłorocznym Scudetto? Czy wybrzmiały one jakoś w Waszej szatni?
- Nie słuchałem ani nie czytałem niczego od 24 godzin. Skupiam się tylko na meczu, który przed nami, a także na ostatnich potyczkach Juventusu, w których nasz rywal odbudował boiskowe schematy i wypracował pewność siebie.
Perisić wydaje się być ostatnio w świetnej formie. Masz pod jego adresem jakieś konkretne oczekiwania w jutrzejszym meczu?
- Perisić to dla nas bardzo wartościowy element kadry jako całości. Zawodnik kompletny, elastyczny, otwarty na poszerzanie swojego warsztatu o nowe założenia taktyczne. Przed meczem z Juve poprosiłem go aby poświęcił się dla drużyny. Momentami mamy ostatnio kłopoty z przywództwem na boisku, a ja widzę go jako osobę która w takich chwilach może wziąć odpowiedzialność za siebie i kolegów na własne barki. To doświadczony piłkarz, bardzo cenię sobie jego obecność w Interze.
Komentarze (7)
Oby analiza tego na co mogliśmy sobie pozwolić z Sheriffem, a na co nie możemy z Juve okazała się skuteczna.
Po 3 pkt, forza.