Po zwycięskim wieczorze w Turynie wywiadu pomeczowego dla DAZN udzielił szkoleniowiec Interu, Simone Inzaghi.
- To kluczowy krok naprzód. Jesteśmy częścią grupy próbującej dogonić lidera i chcemy pozostać w kontakcie z Milanem i Napoli. W poprzednich spotkaniach gubiliśmy punkty, dlatego teraz musimy próbować je odzyskać. W ostatnim czasie nie chodziło o presję, ponieważ jesteśmy dalej, niż myślałem. To normalne, że w Interze każdy znajduje się cały czas pod presją. Pamiętam o tym, co mówiło się o naszym zespole latem. W ostatnim czasie nie notowaliśmy korzystnych wyników, pamiętajmy jednak, że wypadło nam kilku podstawowych graczy, tak jak w przypadku innych drużyn. Cały czas wałkowano jednak temat złego ustawienia, złego doboru graczy i innych kwestii. Przed nami jeszcze długa droga. Dzisiaj zrobiliśmy tylko jeden krok, który zbliżył nas do Milanu i Napoli.
- Łączy mnie z Interem dwuletnia umowa i rozmawiałem już z klubem o jej przedłużeniu. Poprosiłem o spotkanie z zarządem po zakończeniu sezonu. Czuję zaufanie i wsparcie klubu. Przed wyjazdem do Turynu w Appiano Gentile pojawili się kibice, którzy okazali nam wiele wsparcia. Współpraca przez ostatnie 7 miesięcy wyglądała bardzo dobrze, wiemy jak w piłce układają się różne sprawy, dlatego skupmy się na konstruktywnej krytyce.
Komentarze (13)
Dawać Gaspariniego!
Według mnie Conte z tą kadrą (bez Lukaku) osiągałby dużo gorsze wyniki.
Ja Inzaghiego oceniam bardzo wysoko. Ma pewne niedociągnięcia, błędne decyzje podczas meczu, ale zastanówcie się ludzie jaką mamy realnie kadrę.
Mamy słabego bramkarza, obrońcy i pomocnicy pierwszego składu są znakomici, ale nie ma wartościowych zmienników, atak jest przeciętny.
Nie mamy szybkich zawodników (szczególnie napastników), praktycznie nie mamy zawodników, którzy robiliby przewagę grą 1 na 1.
Z tych i innych względów Inzaghi postawił na Inter grający wysoko, bardzo intensywnie i do pewnego momentu to wyglądało fenomenalnie (dużo lepiej niż za poprzednich trenerów, w tym Conte). Problem z tym, że widać, że czym dalej w sezon tym energii jest mniej i ciężko grać tak samo.
Dziennikarze i eksperci oskarżają Simone o brak planu B, ale nie mamy możliwości na żaden plan B z takimi zawodnikami.
W atakach musimy grać od tyłu, musimy angażować jak największą liczbę zawodników, bo inaczej się nie da. Nie zagramy piłki za obronę rywala, bo nie mamy szybkości z przodu, górne piłki na napastników też najczęściej kończą się stratą, choć miałem nadzieję, że Dzeko w tym aspekcie będzie ogarniać, ale rozczarowałem się.
Musimy grać piłki po ziemi do nogi, ewentualnie przerzuty na drugą stronę, nie mamy zawodników do grania inaczej i tutaj problem to jest formacja ataku, nieważne jak zestawimy napastników zawsze będzie czegoś brakować.
Nie wiem czego wy oczekujecie? Wydaje mi się, że zapominacie o tym, że wychodząc na boisko grasz przeciwko innej 11, która tak samo chce wygrać. Większość drużyn siada na nas pressingiem, a tak jak pisałem wcześniej piłki na wolne pole i górne na napastników to w większości przypadków strata, więc musimy grać często przez Samira, co też zwiększa ryzyko błędu.
Podsumowując wasze komentarze i opinie są dla mnie niezrozumiałe, nieuzasadnione.
Ja będę bronił Inzaghiego. Gramy najlepszą piłkę od lat mimo takiej kadry.
Proponuję spojrzeć przez przyzmat całego sezonu, a nie ostatniego miesiąca.
Nie ma mistrza - nie ma nowej umowy. To powinno być oczywiste.
Dlaczego druga polowa sezonu to tradycyjny u niego fizyczny zjazd i pikowanie formy ? Dlaczego ekipa gra poniżej oczekiwań i możliwości. Zarówno globalnie i personalnie? Dlaczego nie wyciąga wniosków i ciągle gra tak samo niezależnie od formy zawodnika czy taktyki rywala? To brak pomysłu czy wpływu na drużynę?
Generalnie jestem za tym zeby zostal, ale chcialbym wiedzieć czy ma pomysł i wiedzę co i przede wszystkim jak poprawić.