
Dziennikarze La Gazzetty rzucili trochę światła na przeprowadzkę Robina Gosensa do Interu.
Kiedy narodził się ten pomysł?
Podczas poniedziałkowej telekonferencji między menedżerami, Stevenem Zhangiem i trenerem. Zhang junior dał zielone światło na próbę ściągnięcia do Interu Gosensa. Co więcej, oprócz oczywistej ważnej roli Beppe Marotty, dziennikarze La Gazzetty wskazują Stevena Zhanga jako osobę, dzięki której transakcja była możliwa do przeprowadzenia. A wszystko to przez wspaniałe relacje, jakie łączą Stevena Zhanga z Lucą Percassim, prezydentem Atalanty. Relacje, które wykraczają daleko poza sprawy piłkarskie, obaj panowie darzą się sympatią, Zhang swoim domu w Nanjing trzyma nawet proporczyk z finału Ligi Mistrzów z 2010 roku - najcenniejszy prezent, który otrzymał kilka lat temu od prezydenta Atalanty.
Skąd tak dobre relacje?
Kiedy Suning, gigant sprzedaży detalicznej w Azji, wylądował we Włoszech ze swoją (starą) siłą ognia, Percassi, którzy z powodzeniem działają w tym samym sektorze, pomyśleli, że mogą założyć wspólny biznes. W marcu 2017 roku głowa rodziny Antonio i jego trzej synowie (Stefano, Matteo i właśnie Luca) przylecieli bezpośrednio do Nanjing z wizytą, aby odwiedzić Suning i omówić współpracę pomiędzy kosmetykami, żywnością i modą. Nie zabrakło czasu na wizytę w siedzibie Suning Commerce, a także na wizytę w szatni nieistniejącego już Jiangsu, drużyny opuszczonej przez Zhangów po zdobyciu tytułu mistrza Chin. Wydaje się, że perspektywa trwałego partnerstwa handlowego została już utracona, ale w piłce nożnej więź pozostaje solidna. Steven i Luca kultywowali związek daleko poza pomieszczeniami ligi i tymi na rynku.
Już kiedy Zhang jr wszedł do naszego futbolu jako obcy, to właśnie Percassi jr pomógł mu się w nim odnaleźć. W końcu wiek ich zbliża (dziś jeden ma 30 lat, a drugi 41), a łączy ich pasja do piłki nożnej, elektroniki i technologii. Opanowanie języka angielskiego załatwiło resztę.
Porozumienie w mniej niż 24 godziny
Nawet mimo tego, że oferta Interu była niższa od tej od Newcastle (35 mln euro oferowali za Niemca Anglicy), a umowy nadal nie podpisano, to wystarczył uścisk dłoni pomiędzy prezydentami klubów, by wziąć za pewnik, że te przeprowadzone w przyjacielskiej atmosferze negocjacje sprowadzą do Interu wymarzonego zawodnika na lewe wahadło: Robina Gosensa.
Komentarze (9)