
Lider, kapitan, punkt odniesienia dla zespołu. Lautaro Martinez w coraz większym stopniu staje się filarem Interu. W Riyadzie Il Toro wzniósł swój trzeci z rzędu Superpuchar, a teraz goni za wielkim celem, jakim niewątpliwie jest zdobycie Scudetto.
Potrzebna jest cierpliwość, a czasami o niej zapominamy. Szczególnie w przypadku napastników. Były momenty, w których wielu zwątpiło w Lautaro Martineza, ze względu na jego nieskuteczność. Jak pokazuje historia, prędzej czy później każdemu zdarza się spadek formy. Argentyńczyk potrafił jednak odizolować się od wszelkich plotek na swój temat i w ciszy robił to, co uważał za priorytet - ciężko pracował, aby poprawić swoją grę. Był przesiąknięty Interizmem do tego stopnia, że stał się nie tylko strzelcem, nie tylko kapitanem, ale nawet symbolem drużyny - podkreśla La Gazzetta dello Sport.
Lautaro jest nie tylko świetnym snajperem, ale również liderem. Jeśli jest taka potrzeba - mówi - ale nie zapomina również o czynach. I od jakiegoś czasu widać, że czerpie wielką przyjemność z bycia kapitanem i że nadaje się do tej roli jak mało kto. - kontynuuje Gazzetta.
Pomimo trudów, Argentyńczykowi udało się przezwyciężyć wszelkie przeciwności losu, dzięki czemu możemy go dzisiaj oglądać jako znakomitego napastnika, świetnego kolegę z drużyny oraz prawdziwego kapitana i lidera zespołu Simone Inzaghiego.
Komentarze (3)