
Marco Rose i Benny Henrichs omówili na przedmeczowej konferencji prasowej wtorkowy mecz Ligi Mistrzów z Interem.
O Interze:
- Inter ma dobrą drużynę z dużą indywidualną jakością. Mają też trenera, który przez wiele lat odnosił wielkie sukcesy. Ma jasne pomysły i zespół, który dobrze się broni, ale także wywiera presję. Mają jasny system 3-5-2 i wykorzystują tempo Marcusa Thurama z przodu, którego znam z czasów gry w Gladbach. Hakan Calhanoglu jest centralnym punktem ich gry.
Podejściu RB Lipsk:
- Sama obrona nie wystarczy, musimy grać w piłkę z odwagą i cierpliwością, najlepiej także z zapalczywością. Powinniśmy być pewni siebie, ale jeśli tego zabraknie to będziemy musieli to wymusić przez mocne ataki i wysoką intensywność. Musimy wierzyć w siebie i dać z siebie wszystko.
Atmosfera w Mediolanie:
- Miałem okazję przyjechać tu kiedyś z Monchengladbach. Stadion był wtedy niestety pusty, ponieważ było to w czasie pandemii. Tym razem oczekuję elektryzującej atmosfery.
O meczu z Hoffenheim:
- Przeanalizowaliśmy mecz jeszcze raz wewnętrznie. Nastroje w zespole są w porządku. Ostatnie wyniki nie były takie, jak chcieliśmy, ale byłem tak samo trzeźwo myślący jak zawsze. Chłopcy są zdeterminowani, aby poprawić nastroje i musimy to zrobić jako zespół. Mamy szansę sprawdzić się w Mediolanie, pokazać na co nas stać, a przede wszystkim zaprezentować się solidnie przeciwko silnemu przeciwnikowi. Chłopcy nie mogą się doczekać tego spotkania, ale wiedzą, że zostaną poddani ciężkiej próbie
O Henrichsu:
- Benny jest wszechstronnym zawodnikiem, co jest świetne dla trenera, ale może być trudne dla zawodnika. On lubi być wykorzystywany na różnych pozycjach. Ciężko walczyliśmy o przedłużenie z nim kontraktu i myślę, że to mówi wszystko o tym, jak ważnym jest zawodnikiem. Benny może jeszcze poprawić się w niektórych obszarach, ale oczekujemy tego od całego zespołu. Musi być liderem, wygrywać pojedynki jeden na jeden na flankach i napędzać drużynę.
O swoich byłych zawodnikach - Thuramie i Sommerze:
- Obaj są świetnymi zawodnikami. Yann był czołowym graczem przez długi czas w Gladbach i jest silny na swojej linii. Jest również niesamowicie przystojnym chłopakiem, kimś, z kim chętnie ożeniłbyś swoją córkę. Marcus bardzo dobrze rozwinął się w swoim pierwszym sezonie w Gladbach. Chciałbym mieć go w swoim zespole, ale nadszedł czas, aby zrobił kolejny krok i skończył w Mediolanie. Miał prawdziwe tempo i potrafił dobrze wykończyć.
Komentarze (0)