
Giuseppe Marotta udzielił ekskluzywnego wywiadu dla Sky Sports. Dyrektor Interu Mediolan mówił w nim na temat wczorajszego meczu Interu oraz planów na najbliższą przyszłość. Zdradził także co nieco na temat kontraktu Brozovicia.
Giuseppe, Inter znalazł się w gorszym momencie sezonu. Czy to powoduje Twoje obawy?
- W życiu, a szczególnie w sporcie, są chwile, kiedy trzeba świadomie przecierpieć pewne sytuacje. Musimy mieć siłę, aby nadal podążać tą drogą. Mamy dobrą pozycję w tabeli, zdobyliśmy Superpuchar. To wszystko jest wynikiem pięknej i efektownej gry zespołu.
W 2022 roku coś się zacięło. Czy coś Cię zaskoczyło szczególnie w tym gorącym okresie?
- Nie. Nie chcemy kultywować kultury alibi, ale wiedzieliśmy, że te dwa miesiące będą najtrudniejsze w sezonie. Od 12. stycznia zagraliśmy dziewięć meczów przeciwko najlepszym drużynom, ale to nie powinno być alibi. Musimy stawić czoła naszym przeciwnikom ze świadomością, że chcemy być bohaterami po końcowym gwizdku. Będziemy grać do ostatniego gwizdka tego sezonu ze spokojem i wiarą w siebie.
Jakie gwarancje daje Ci Inzaghi?
- To bardzo dobrze przygotowany profesjonalista, który od początku sezonu realizuje powierzone mu obowiązki. Wczorajsza porażka była zasłużona, ale to dla nas zachęta do docenienia jej, dostrzeżenia błędów. Drużyna ma jasno określone cele, jesteśmy Mistrzami Włoch i chcemy obronić Scudetto i zdobyć drugą gwiazdkę.
Lautaro od połowy grudnia jest w fazie schyłkowej. Sądzono, że zawodnik osiągnął dojrzałość, która uchroni go przed takimi momentami.
- Simone podkreślił to we wczorajszej konferencji, a ja to powtórzę. Zdarzają się wzloty i upadki, ale w ciągu tygodnia pokazuje, że się stara. Brakuje mu najważniejszej rzeczy, czyli bramki, która zbuduje jego poczucie własnej wartości. Zadaniem drużyny i klubu jest wspieranie go w dążeniu do osiągnięcia tego celu i uczynienie z niego zawodnika, którego wszyscy znamy i szanujemy.
Co dalej z kontraktem Brozovicia?
- Dzisiaj wiemy, że Brozović i klub chcą kontynuować współpracę. W ciągu kilku dni na pewno dojdzie do podpisania umowy satysfakcjonującej obie strony.
Perisić radzi sobie dobrze, natomiast Handanović popełnia dużo błędów. Czy odnowienie kontraktu zapewni mu spokój jakiego potrzebuje?
- To zawodnicy, którym kończą się kontrakty, ale mimo wszystko pokazują się z najlepszej strony. Perisić i Handanović to profesjonaliści, z którymi chcemy przedłużyć umowy, zasługują na to. Musimy usiąść do rozmów i kontynuować je bez pośpiechu. Pokazali, że chcą nosić te koszulkę oraz że są wartościowymi zawodnikami.
Czy to, jak wystąpili wczoraj Raspadori, Frattesi i Scamacca skłania Cię do ich dalszej obserwacji?
- Sassuolo jest typowym przykładem futbolu opartego na młodości i beztrosce, która pozwoliła im pokonać Juve, Milan oraz Inter. Sam zespół jest beztroski, co sprawia, że zawodnicy wyrażają siebie w najlepszy możliwy sposób i przyciągają uwagę najważniejszych drużyn. Cieszę się z sukcesu klubu i jego prezesa.
Komentarze (8)
Sprzedaż Lautaro wydaje się optymalnym wyjściem żeby zapewnić sobie jakiekolwiek środki na wypożyczenia i wykupy. Tylko czy przyjdzie oferta…?
Żadna pozycja nie jest obsadzona do walki na 3 frontach a najmocniejszy na papierze atak jest obecnie okrutną parodią samych siebie .