
Lautaro Martinez udzielił długiego wywiadu dla La Gazzetta dello Sport. Z jego treści dowiemy się o jego wielkim przywiązaniu do drużyny Nerazzurrich, ale także o rozczarowaniu osobą Romelu Lukaku i o odrzuceniu gigantycznej oferty z Arabii Saudyjskiej.
- To prawda, byłem zraniony. Próbowałem do niego zadzwonić w dniach największego chaosu, ale nigdy nie odebrał ani nie oddzwonił. To samo zrobił z innymi moimi kolegami z drużyny. Po tylu latach spędzonych razem, po tylu rzeczach, których razem doświadczyliśmy... byłem bardzo rozczarowany. Na litość boską - to jego wybór. Życzę mu jak najlepiej, ale nie spodziewałem się takiej postawy - zaczął jeden z elementów kluczowego dla mistrzowskiego sezonu duetu LuLa.
O opasce kapitańskiej
- Noszenie jej oznacza wzięcie na siebie większej odpowiedzialności w zespole i w szatni. Zawsze to robiłem. Mam cel - pomóc kolegom z drużyny w potrzebie. Ważni zawodnicy odeszli, ale jestem gotowy do swojej roli. Dla mnie to chluba, chcę dorównać wielu mistrzom, którzy nosili opaskę kapitańską w historii Interu i sprawić, aby wszyscy byli ze mnie dumni. Jestem tutaj szósty sezon, rozumiem zespół i wykorzystuję wszystko, czego się nauczyłem. Powiedziałem nowo przybyłym, że jeśli są w Interze to dlatego, że mają to coś i zostali wybrani, nie ma w tym przypadku. Kiedy grasz daj z siebie wszystko, a resztą zajmie się miłość kibiców.
O przyszłości
- Gdzie będę za pięć lat? Nie wiem. Nie lubię mieszać teraźniejszości z przyszłością, ryzykujesz popełnienie błędu. Chcę cieszyć się Interem. Ten zespół się rozwija. W zeszłym roku trzymaliśmy poprzeczkę wysoko. Inter pracuje dobrze, widać to po wynikach i zdobytych trofeach. Doprowadziliśmy drużynę do finału Ligi Mistrzów. To prawda, straciliśmy dużo punktów w lidze, ale musimy zacząć od Stambułu, ponieważ tamten mecz sprawił, że każdy z nas się rozwinął. Wysłaliśmy sygnał. Niestrzelona bramka? Myślę, że dokonałem dobrego wyboru. Niektórzy mówią, że powinienem podać do Brozovicia lub Lukaku, ale w tamtym momencie myślałem inaczej. Noszę ze sobą wszystkie dobre rzeczy, które zrobiliśmy tamtej nocy.
It's autograph time! 🐂✍️#ForzaInter #InterJapanTour2023 pic.twitter.com/xnr0fTx9oW
— Inter (@Inter_en) July 24, 2023
Cel? Scudetto
- Odkąd zostałem kapitanem marzę tylko o podniesieniu pucharu Mistrza Włoch. Teraz ludzie wiele od nas oczekują i musimy zacząć od tego. To klub, który jest przyzwyczajony do wygrywania. Jesteśmy głodni. Zawsze chcę wygrywać, nawet mecze na treningach. Chcę przekazać to młodym zawodnikom. W zeszłym roku nikt nie myślał, że dojdziemy do finału Ligi Mistrzów. Musimy uwierzyć w to ponownie w tym sezonie, zasłużyliśmy na szacunek od wszystkich.
A different perspective 📸#ForzaInter pic.twitter.com/6ak8chkSJh
— Inter (@Inter_en) July 22, 2023
Thuram - nowy partner w ataku
- Myślę, że jest bardzo inteligentnym zawodnikiem, wie jak dobrze wykorzystać swoje walory fizyczne, jest również dobrze wyszkolony technicznie. Potrzebujemy go, jest topowym graczem, bardzo nam pomoże. Mam nadzieję, że szybko zrozumie filozofię gry Interu i pomysł trenera, a także że szybko pozna kolegów z drużyny. Marcus jest podobny do Edina, lubi przechwycić piłkę daleko przed polem karnym, grać z drużyną. Zawsze adaptowałem się ze wszystkimi, zarówno jako pierwszy jak i drugi napastnik.
Odmowa dla Arabii
- To prawda, pojawiły się propozycje. Jestem szczęśliwy w Interze i szczęśliwy w Mediolanie, nie mam powodu do zmiany. Moja rodzina myśli tak jak ja. Myślę, że aspekt ekonomiczny wchodzi do głowy, to dużo pieniędzy i nie ma tutaj czemu zaprzeczać. To zależy od osobistych wyborów każdego z nas, ja myślę o kontynuowaniu gry na wysokim poziomie także po to, aby przygotować się do gry w reprezentacji. Inter jest dla mnie drugim domem, przybyłem tutaj i dali mi miłość, nigdy im tego nie zapomnę.
- Pochodzę ze skromnej rodziny i przeszliśmy przez trudne czasy, kiedy byłem dzieckiem. Naprawdę doceniam ludzi, którzy mi pomagają. Teraz jestem ojcem, bardzo dorosłem. Na świat wkrótce przyjdzie mój drugi syn, który zgodnie z moją decyzją będzie nosił imię Theo. Mam nadzieję, że nadal będę dobrym rodzicem. W międzyczasie dzięki temu na boisku stałem się bardziej rozważny, wcześniej byłem bardziej instynktowny, częściej mnie upominano. Jako zawodnik mogę rozwijać się fizycznie i mogę poprawić moją lewą nogę. Inzaghi uświadomił mi, że można pracować i uczyć się z uśmiechem na ustach. To sprawia, że czujesz się pozytywnie nawet jeśli wyniki nie zawsze są takie jakich byśmy chcieli.
Komentarze (16)
Druzyna wchodzi w etap nowego pokolenia.
Co do samego Lautaro, chłop dojrzał i widać, że ma dobrze poukładane w głowie i ambicje do gry w piłkę, a nie miliony na koncie.