
Pedri nie gryzł się w język po odpadnięciu Barcelony z Ligi Mistrzów. W strefie dziennikarskiej na San Siro pomocnik Blaugrany powiedział:
- Jestem dumny z drużyny. Trochę rozczarowany, bo zdołaliśmy odrobić straty po bardzo niekorzystnym wyniku. Niestety, to nie pierwszy raz, gdy mamy problemy z Marciniakiem. UEFA powinna to zbadać.
Pomocnik Barcelony nie krył frustracji:
- Są rzeczy, których nie rozumiem i które trudno mi wytłumaczyć. Wszystkie sporne sytuacje 50-50 były rozstrzygane na ich korzyść. Przy karnym na Lamine, który zamienił się w faul, Mkhitaryan nie dostał drugiej żółtej kartki, choć powinien. To bardzo bolesne. Prawda jest taka, że drużyna dała z siebie wszystko i zasłużyła na finał, ale jesteśmy młodzi i musimy wyciągnąć wnioski z tego doświadczenia. W przyszłym roku wrócimy jeszcze silniejsi.
- Teraz jesteśmy przygnębieni, ale od jutra skupiamy się na meczu z Realem Madryt — bo tam rozstrzygnie się połowa mistrzostwa.
Komentarze (21)
Albo przynajmniej zamknąć żyletę na Legii i dać ujemne punkty Evertonowi.
Mógłbym wymienić mnóstwo sytuacji gwizdniętych przeciwko nam, ale w tym momencie jest to bezcelowe.