Za nami 10. kolejka Serie A, która pomimo iż nie przyniosła wielu niespodzianek to zawierała w sobie ciekawe mecze. Przedstawiamy krótkie jej podsumowanie.
Weekend rozpoczęliśmy w Bergamo, gdzie tamtejsza Atalanta mierzyła się z beniaminkiem, Parmą Calcio. Goście od pierwszych minut mieli lepsze okazje, w tym setkę Gervinho, ale to Nerazzurri pierwsi pokonali bramkarza (dość przypadkowo), po czym poszli za ciosem i zdobyli kolejne dwie bramki.
Atalanta 3-0 Parma Calcio (55' Gagliolo (sam.), 72' Palomino, 80' Mancini)
Godzinę po pierwszym spotkaniu mogliśmy obserwować starcie Empoli z Juventusem. Toskańczycy pierwsi objęli prowadzenie i utrzymali jednobramkową zaliczkę do końca pierwszej połowy. W drugiej, po kontrowersyjnej decyzji sędziego i przyznaniu rzutu karnego Juventusowi wyrównał Cristiano Ronaldo. Kilkanaście minut później Portugalczyk huknął z dwudziestu kilku metrów tak mocno, że bramkarz gospodarzy nie zdołał dosięgnąć piłki. Strzał ten ustalił wynik meczu, Juventus po raz kolejny zwycięski w tej kampanii.
Empoli 1-2 Juventus (28' Caputo - 54' Ronaldo, 70' Ronaldo)
W ostatnim sobotnim spotkaniu Torino mierzyło się na własnym stadionie z Fiorentiną. Wynik ustalony został dość szybko, w drugiej minucie bramkarza gospodarzy pokonał wychowane Interu, Marco Benassi, a w 13 minucie padł ostatni gol, samobójczy Lafonta. W dalszej części meczu zamiast bramek zawodnicy "zdobywali" żółte kartki. Fiorentina po raz kolejny w tym sezonie bez zwycięstwa na wyjeździe.
Torino 1-1 Fiorentina (13' Lafont (sam.) - 2' Benassi)
Niedzielę rozpoczęliśmy od pojedynku Sassuolo z Bologną. Obydwie drużyny strzelały naprzemiennie, najpierw bramkę strzelił Palacio, potem wyrównał Marlon pięknym strzałem z dystansu, po raz kolejny prowadzenie objęli goście, a w ostatnich minutach meczu do stanu remisowego doprowadził Kevin Prince Boateng z rzutu karnego. Ze spotkania zapamiętać możemy również komiczną kontrę gospodarzy, w której to dwójka napastników w pojedynku z bramkarzem ograła samych siebie.
Sassuolo 2-2 Bologna (17' Marlon, 85' Boateng - 2' Palacio, 56'Mbaye)
Chievo po raz kolejny pokonane. Tragiczny sezon Latających Osłów, Gian Piero Ventura nie potrafi podnieść drużyny z kolan. Tym razem oprawcą okazało się Cagliari, które wygrało za sprawą Pavolettiego i Castro, ten drugi zdobył fenomenalną bramkę, która powinna zostać uznana bramką kolejki. Na pocieszenie dla fanów Werończyków oraz ku uciesze kibiców z Polski, honorowego gola zdobył Mariusz Stępiński.
Cagliari 2-1 Chievo (15' Pavoletti, 59' Castro - 79' Stępiński)
Kompromisowy Ivan Jurić, którego Genoa w drugim meczu pod jego wodzą znowu zremisowała. Rossoblu podejmowali na swoim boisku Udinese, kibice tego dnia obejrzeli cztery bramki. Po raz kolejny na listę strzelców nie wpisał się Krzysztof Piątek.
Miazga w Ferrarze. Drużyna gospodarzy, Spal została zmasakrowana przez beniaminków Frosinone aż 3-0. Bramki zdobywali Chibsah, Ciano i wypożyczony z Interu Pinamonti.
Spal 0-3 Frosinone (40' Chibsah, 53' Ciano, 89' Pinamonti)
Comeback w Mediolanie. Milan rozpoczął pojedynek z Sampdorią od prowadzenia by po kilkunastu minutach przegrywać 1-2 z goścmi. Milaniści zdołali przechylić szalę zwycięstwa na własną stronę za sprawą Higuaina oraz niezawodnego w tym sezonie Suso.
Milan 3-2 Sampdoria (17' Cutrone, 36' Higuain, 62' Suso - Saponara 21' Quagliarella 31')
W meczu kolejki, którymi były Derby Słońca, czyli starcie pomiędzy Napoli i Romą padł remis. W 14 minucie Neapolitańczyków ukąsił Stephan el Shaarawy i Roma była bliska wywiezienia trzech punktów ze Stadionu Świętego Pawła, ale w 90 minucie wyrównał Dries Mertens.
Napoli 1-1 Roma (90' Mertens - 14' el Shaarawy)
Kolejkę kończyło ciekawie zapowiadające się spotkanie pomiędzy Lazio, a zaprzyjaźnionym klubem, Interem. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna dla Rzymian, którzy dostali lekcję futbolu od będącej w formie La Beneamaty. Trzy bramki strzelone na wyjeździe oraz dopietta Mauro Icardiego pozwoliły Interowi wskoczyć na drugie miejsce w tabeli.
Lazio 0-3 Inter (28' Icardi, 41' Brozović, 70' Icardi)
Komentarze (1)
Genoa 2 razy dała dupy - najpierw z Udinese, wczoraj z Milanem. Myślę, że to dobry prognostyk przed meczem sobotnim. Piątek zaczyna cieniować.
Cagliari tak jak przewidywałem pojechało Chievo, zaskakuje Sassuolo, które po dobrym początku się pogubilo. Atalanta złapała dobrą formę.
moje typy na nastepną kolejką:
Napoli 1, Inter 1, Fiorentina - Roma BTS, Juve 1, Lazio 1, Chievo - Sassuolo X, Parma BTS, Sampdoria 1, Bologna - Atalanta 2, Udinese - Milan X , lub BTS