Inter pokonuje na Stadio Giuseppe Meazza zespół Lecce 2:0 i dopisuje sobie pierwsze trzy oczka do ligowej tabeli w tym sezonie. Bramki dla Nerazzurrich zdobyli Matteo Darmian oraz z rzutu karnego Hakan Calhanoglu.
Dobrze rozpoczęli to spotkanie piłkarze Simone Inzaghiego i już w 5. minucie po wrzutce Dimarco z lewej strony boiska, Taremi zdołał przedłużyć to zagranie, a zamykający całą akcje Darmian głową skierował piłkę do siatki! Nerazzurri mieli jeszcze kilka szans na zdobycie gola, ale m.in po strzale z woleja Barelli, piłkę sprzed linii bramkowej głową wybił obrońca Lecce. W innych sytuacjach zdecydowanie brakowało dokładności w ostatnim podaniu, jednak do przerwy to podopieczni Inzaghiego prowadzą w tym meczu.
Już na samym początku drugiej połowy, bo w 47. minucie, bliski podwyższenia wyniku był Marcus Thuram. Francuz przejął świetne podanie w polu karnym rywali, ale strzelił bardzo niecelnie i od bramki rozpoczynał golkiper gości. W 53. minucie po wywalczonej w polu karnym przeciwnika piłce przez Taremiego, szansę na zdobycie gola ponownie miał Thuram, jednak i tym razem nie zdołał pokonać Falcone i grę z rzutu rożnego wznawiali Nerazzurri. Wyraźnie głodni zdobycia drugiego gola piłkarze Interu nie zamierzali się zatrzymywać i w 69. minucie pojawiła się idealna okazja, aby tego dokonać. Arbiter podyktował bowiem rzut karny dla gospodarzy, po tym jak Marcus Thuram był faulowany przez obrońcę Lecce podczas walki o piłkę w polu karnym. Do wykonania jedenastki podszedł niezawodny w tym stałym fragmencie gry Hakan Calhanoglu i mocnym uderzeniem w prawy dolny róg umieścił futbolówkę w bramce! Niespełna trzy minuty później Simone Inzaghi zdecydował się przeprowadzić potrójną zmianę. Boisko opuścili Nicolo Barella, Federico Dimarco oraz strzelec pierwszego gola w tym meczu - Matteo Darmian. Ich miejsce zajęli kolejno Davide Frattesi, Carlos Augusto oraz Denzel Dumfries. W 77. minucie Marko Arnautovic, który chwilę wcześniej zastąpił na boisku zmęczonego Thurama, miał szansę wpisać się na listę strzelców, jednak jego strzał głową z bliskiej odległości powędrował niewiele nad poprzeczką. W 81. minucie na boisku pojawił się Kristjan Asllani, który zmienił Hakana Calhanoglu. Mimo doliczonych aż sześciu minut przez arbitra, nie wydarzyło się już nic konkretnego i to Inter zdobywa pierwsze 3 punkty w tym sezonie!
Składy, w jakich wystąpiły oba zespoły:
INTER (3-5-2): 1 Sommer; 28 Pavard, 15 Acerbi, 95 Bastoni; 36 Darmian, 23 Barella, 20 Calhanoglu, 22 Mkhitaryan, 32 Dimarco; 9 Thuram, 99 Taremi.
Ławka Rezerwowych: 12 Di Gennaro, 13 Martinez, 2 Dumfries, 7 Zielinski, 8 Arnautovic, 11 Correa, 16 Frattesi, 21 Asllani, 30 Carlos Augusto, 31 Bisseck, 47 Fontanarosa.
Trener: Simone Inzaghi.
LECCE (4-2-3-1): 30 Falcone; 17 Gendrey, 6 Baschirotto, 4 Gaspar, 25 Gallo; 20 Ramadani, 75 Pierret; 22 Banda, 8 Rafia, 13 Dorgu; 9 Krstovic.
Ławka Rezerwowych: 1 Fruchtl, 32 Samooja, 98 Borbei, 2 Pelmard, 5 Berisha, 7 Tete Morente, 10 Oudin, 14 Helgason, 23 Burnete, 27 McJannet, 29 Coulibaly, 36 Marchwinski, 50 Pierotti.
Trener: Luca Gotti.
Komentarze (56)
Mam nadzieję, właściciel się wkurzy i pofatyguje się na rozmowę z tym ślepcem.
Po co ten podwójny ( to jego drugie podrjsv do aintetu) niewypał zostaję wpuszczany na boisko. Trzeba dawać grać talentom... żaden nie będzie gorszy niż on i Correa.
Jeszcze tyle mamy do rozegrania więc na spokojnie i tak jak ktoś z Was napisał, jesień dziubania, wiosna grania i po obronę tytułu. Milan i Napoli mają już po jednym meczu w łeb. Natomiast patrząc na nas start nie jest taki zły. Pierwszy sprawdzian z Atalanta, jedziemy. Forza Inter!
Dretwo to wyglądało prawdę mówiąc. Zobaczymy co dalej , jednak schematyczność gry Interu momentami porażała dziś.
Zmiany nic właściwie nie wniosły ekstra, a przeciwnik był dość żenujący.
Zobaczymy jak to dalej się rozwinie.
Ja wiem, że każdy chce zobaczyć Zielka w koszulce Interu, ale lepiej podchodzić do każdego piłkarza z większą ostrożnością niż zalecane, bo co chwilę ktoś wypada z urazem. Z Atalantą powinniśmy zobaczyć Ziela z ławki, a we wrześniu po przerwie na kadrę bankowo jakiś mecz od początku dostanie, także cierpliwości.
Cieszy ogarnięta destrukcja, zwłaszcza w drugiej połowie, ale niechlujność wyprowadzania ataków dawno u nas nie widziana. Ok, jest na razie lider, widziałem dziś Milan i wzbudzał u mnie salwy śmiechu, niemniej jedna drużyna weszła w sezon tak, jak my powinniśmy.
Liczę na znaczne zwyżki formy, bo następna kolejka to już poważniejszy sprawdzian. Forza.
Myślę, że po przerwie na reprezentacje już zobaczymy lepszy Inter.
Taremi - brawo za asyste, ale wiele razy zamiast przyśpieszyć to spowalniał grę co dostrzegli sami komentatorzy mówiąc, że u niego poza asystą raczej większość przeważają minusy. Jakiś taki wydawał się momentami niepewny, przestraszony. Mam nadzieję, że to tylko kwestia czasu. Najgorzej, że Arna zagrał tylko kilka minut a zrobił więcej niż Taremi przez cały mecz.
Zmiana Dumfriesa idealnie pokazała dlaczego gra Darmian. Przecież Denzel nic nie pokazał na tle zmęczonego przeciwnika.
Asslani w jednej akcji 2 babole. Ten chłopak zalicza coraz większy regres. Ja bym się go pozbył.
Frattesi - drugie wejście w tym sezonie i drugi raz nic nie wnosi.
Generalnie nasza pomoc po zmianach zagrała dużo gorzej niż podstawa. Nie podoba mi się to. Zrobił się zamęt i Lecce doszło do głosu.
Tak jak wspominałem 3 pkt najważniejsze, ale od kilku zawodników oczekuje znacznej poprawy (Taremi, Frattesi, Dumfries, Asslani).
No i nie widziałem celu pchania Zielińskiego do gry jak ledwo co wyleczył kontuzje. Spokojnie niech wejdzie zdrowy i w formie.