Szlagier 12. kolejki Serie A na remis! Inter, mimo kilku dogodnych sytuacji do zdobycia zwycięskiego gola, w tym rzutu karnego Hakana Calhanoglu, jedynie podzielił się punktami z Napoli i nie wykorzystał okazji do objęcia prowadzenia w ligowej tabeli.
Od pierwszych minut oglądaliśmy zamknięte taktycznie i wyrównane spotkanie z lekkim wskazaniem na Inter, który - choć dłużej od rywali utrzymywał się przy piłce - nie potrafił przełożyć tego na stworzenie dogodnej sytuacji strzeleckiej. W najlepszej okazji pod bramką Alexa Mereta znalazł się niespodziewanie stoper Nerazzurrich, Benjamin Pavard, jednak znakomicie w tej sytuacji interweniował świetnie dziś dysponowany Alessandro Buongiorno. Pierwszy raz gorąco w polu karnym Yanna Sommera zrobiło się po rzucie rożnym rozegranym w 23. minucie meczu. Piłkę zacentrował Khvicha Kvaratshelia, zgrał ją Amir Rrahmani, a do siatki z najbliższej odległości trafił Scott Mctominay. Spóźniony w tej sytuacji był Denzel Dumfries, który nie pokrył na piątym metrze od bramki szkockiego pomocnika Napoli. Inter szybko ruszył do odrabiania strat, a przed szansą do zdobycia wyrównującego gola stanął Francesco Acerbi. Strzał Włocha obronił jednak bramkarz gości. Gdy wydawało się, że do szatni z jednobramkowym prowadzeniem schodzić będą podopieczni Antonio Conte, atomowe uderzenie z kilkudziesięciu metrów posłał Hakan Calhanoglu, doprowadzając tym samym do wyrównania. Piłka uderzona niezwykle mocno przez tureckiego pomocnika przełamała ręce Alexa Mereta.
Druga połowa to już wyraźna przewaga Nerazzurrich, którzy nie dawali rozpędzić się graczom Napoli. Romelu Lukaku raz poraz dawał się we znaki Francesco Acerbi, wygrywając z Belgiem niemalże wszystkie pojedynki na ziemi i w powietrzu. Bliski zdobycia gola był Federico Dimarco, jednak płaskie uderzenie wahadłowego Interu jedynie obiło słupek bramki. Na kwadrans przed końcem rywalizacji w polu karnym gości padł Denzel Dumfries, a arbiter spotkania, Pan Mariani, wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł etatowy wykonawca rzutów karnych w drużynie Simone Inzaghiego, Hakan Calhanoglu, i stało się to, czego nie spodziewał się nikt z blisko osiemdziesięciu tysięcy kibiców zgromadzonych na Stadio Giuseppe Meazza. Turek po raz pierwszy od przyjścia do Serie A, nie wykorzystał jedenastki. Do końca rywalizacji nie padła już żadna bramka. Inter podzielił się punktami z Napoli i przerwę na mecze reprezentacji narodowych spędzi na czwartym miejscu w ligowej tabeli.
Składy, w jakich wystąpiły oba zespoły
INTER (3-5-2): Yann Sommer; Benjamin Pavard, Francesco Acerbi, Alessandro Bastoni; Denzel Dumfries, Nicolo Barella, Hakan Calhanoglu, Henrikh Mkhitaryan, Federico Dimarco; Marcus Thuram, Lautaro Martinez.
Rezerwowi: Josep Martinez, Raffaele Di Gennaro, Stefan de Vrij, Yann Bisseck, Tomas Palacios, Matteo Darmian, Tajon Buchanan, Kristjan Asllani, Davide Frattesi, Piotr Zielinski, Joaquin Correa, Marko Arnautovic, Mehdi Taremi.
Trener: Simone Inzaghi.
NAPOLI (4-1-4-1): Meret; Di Lorenzo, Rrahmani, Buongiorno, Olivera; Gilmour; Politano, Anguissa, McTominay, Kvaratshkelia; Lukaku.
Rezerwowi: Caprile, Contini, Juan Jesus, Marin, Mazzocchi, Spinazzola, Lobotka, Zerbin, Neres, Ngonge, Raspadori, Simeone.
Trener: Conte.
Komentarze (86)
Zieliński okej , ale Taremi niestety w jego miejsce wolałbym jakiegoś włoskiego młodzika a co do obrony to w obliczu starzejących się Darmiana i Acerbiego już teraz powinien być ktoś młody i z większym refleksem.
Poprzedni sezon mieliśmy po 16 meczach - 13 zwycięstw, 2 remisy, 1 porażka.
Z tym, że w poprzednim sezonie w LM graliśmy z Sociedad, Benficą oraz Salzburgiem. W obecnym sezonie mieliśmy mecze m.in. z City, Arsenalem.
W poprzednim w lidze zaliczyliśmy Milan, Rome, Atalante. W tym już Atalante, Milan, Rome, Juve i Napoli.
4 miejsce w SA z 1 pkt starty do lidera oraz 5 miejsce w tabeli LM. Karawana jedzie dalej.
Lazio ?
Czyli grają lepszą piłkę od nas, która odzwierciedla ich miejsce w tabeli ?
Gramy porównywalny sezon do poprzedniego jak na razie.
Brzmi jak opis drużyny ze środka tabeli. Pewnie na forach Romy teraz są takie treści 😝 ale to dobrze bo oczekiwania jakie są nakładane na drużynę pokazują progres jaki zrobiła w ostatnich latach 😉
No mają 1 punkt więcej od nas.
Jesteśmy najlepszą drużyną we Włoszech i nic się nie zmieniło bo Napoli miało jeden udany rożny, a my mnóstwo okazji. Piłka to gra błędów i one się zdarzają. Gramy dobrze i możemy jeszcze lepiej. Zero zmartwienia o ten sezon. Martwić może przyszłość i wiek kadry i brak inwestycji właściciela, a nie obecna gra i skład.
Widze głosy, że City cienkie, bawi mnie to bo wszyscy w komentarzach w strachu co to City z nami zrobi przed meczem. Przypominam, że to było City z Rodrim, w gazie. Ludzie troche perspektywy, myślenia, mniej emocji, . Zacznijcie oglądać mecze, a nie wyniki na flashcorze.
Ogólnie inaczej patrzylibyśmy na ten mecz gdyby Hakan miał trochę więcej szczęścia przy karnym.
A my - mnóstwo sytuacji, kontrola gry i zabrakło:
- wykończenia przy tylu sytuacjach powinno coś wpaść’
- napastnicy bez formy - obaj. Niestety. Muszą wrócić do formy.
- rezerwowi tragedia. Jak ktoś poniżej wspomniał, wszyscy po 30-tce, nie było komu szarpnąć do przodu. Niestety, ławka nie jest tak dobra jak sądziliśmy przed sezonem. Jest klasę niższa od podstawy. Nadaje się tylko co najwyżej do utrzymania korzystnego wyniku, ale nic nie wniesie jeśli trzeba zdobyć gola. Po zmianach dzisiaj już wiedziałem że nic nie strzelimy, wszyscy zmiennicy tylko spowalniali grę i nie byli w stanie nic wykreować z przodu.
Być może to był mały błąd Simone - może trzeba było zostawić na ławce ze dwóch zawodników z „podstawy”, żeby weszli i zrobili pozytywną różnicę w drugiej połowie.
Aha, i jeszcze jedna bardzo ważna rzecz - to był mecz po LM, a wiadomo jak LM drenuje przed weekendowym meczem w serie A. Biorąc to pod uwagę to zagraliśmy tym bardziej super.
Przypominam jak za Conte to dopóki nie odpadliśmy z LM to kupę często graliśmy jak były mecze co 3 dni.
Na kilkanaście punktów to my w tym roku nie odjedziemy, ale ostatecznie nikt inny też nam nie odskoczył. Jeśli ustatkujemy obronę w dłuższej perspektywie to szanse na scudetto cały czas są spore. Nie każdy sezon wygląda tak samo.
Katowanie 3-5-2 bez żadnego elementu dryblingu i gry 1 na 1 nie może trwać wiecznie.
Ja rozumiem że mieliśmy mecz w tygodniu, ale Inzaghi to już zaczyna przeginać ze zmianami. Mamy 80min i pan Szymon aktywuje naszą DŁUGĄ ławkę rezerwowych . I uwaga! Wchodzą...
Taremi 32 lata , Darmian 34 , Arnautovic 35, Zielinski 30 i DeVrij 32
Co to za zaciąg emerytów? Przecież jak oni weszli na 10min to biegali, jakby na plecach mieli worek z węglem. Gorzej i mniej biegali niż co zeszli, mając 80min we nogach. Tu jest chyba coś nie tak... Jedyny Zieliński pokazał się , a reszta kompletnie nic.