
W sobotni wieczór Inter pokonał Torino 1-0 po bramce Marcelo Brozovicia. Choć styl, w jakim Nerazzurri odnieśli owo zwycięstwo pozostawia wiele do życzenia, to cenne 3 punkty wywalczone w końcówce spotkania dają podopiecznym Simone Inzaghiego oddech po ostatnich porażkach z Milanem i Bayernem.
Pierwsza połowa spotkania nie obfitowała w wiele ciekawych akcji. I tu można byłoby postawić kropkę. Piłka rozgrywana przez gospodarzy krążyła od lewej do prawej strony boiska, a próby ataków piłkarzy Interu były powolne i niedokładne. Bezradność podopiecznych Simone Inzaghiego w ofensywie zaowocowała gwizdami kibiców dobiegającymi z trybun Stadio Giuseppe Meazza. Bowiem najgroźniejszą okazję do zdobycia gola mieli w pierwszej części gry goście z Turynu. Strzał Nikoli Vlasicia sparował jednak Samir Handanović. Do przerwy na tablicy wyników widniał więc bezbramkowy remis.
Druga połowa od początku przypominała obrazem gry tę pierwszą. W zasadzie po zmianie stron nie zmieniło się w tym meczu za wiele. Efektem tego były zmiany, jakie przeprowadził w szeregach Interu Simone Inzaghi. Na boisku pojawili się Joaquin Correa i Alessandrom Bastoni. Później szansę dostali inni rezerwowi - Raul Bellanova, Henrikh Mkhitaryan i Robin Gosens. Ostatni kwadrans gry należał już do Nerazzurrich, którzy zmotywowani, by zdobyć zwycięskiego gola, w końcu zepchnęli rywali do defensywy. Efektem tego naporu był długo wyczekiwany gol - w 89. minucie do bramki Milinkovicia - Savicia trafił Marcelo Brozović, dając tym samym swojej drużynie upragnione zwycięstwo. Gra wicemistrzów Włoch pozostawia wciąż jednak wiele do życzenia.
Oto składy, w jakich wystąpiły obie drużyny.
INTER (3-5-2): 1 Handanovic; 37 Skriniar, 6 De Vrij, 32 Dimarco; 2 Dumfries, 23 Barella, 77 Brozovic, 20 Calhanoglu, 36 Darmian; 9 Dzeko, 10 Lautaro.
Rezerwowi: 21 Cordaz, 24 Onana, 5 Gagliardini, 8 Gosens, 11 Correa, 12 Bellanova, 14 Asllani, 15 Acerbi, 22 Mkhitaryan, 33 D'Ambrosio, 45 Carboni, 95 Bastoni.
Trener: Simone Inzaghi.
TORINO (3-4-2-1): 32 Milinkovic-Savic; 26 Djidji, 4 Buongiorno, 13 Rodriguez; 19 Lazaro, 10 Lukic, 77 Linetty, 27 Vojvoda; 16 Vlasic, 23 Seck; 9 Sanabria.
Rezerowi: 73 Fiorenza, 89 Gemello, 2 Bayeye, 3 Schuurs, 6 Zima, 7 Karamoh, 11 Pellegri, 14 Ilkhan, 17 Singo, 21 Adopo, 34 Aina, 36 Garbett, 49 Radonjic.
Trener: Matteo Paro.
Komentarze (88)
25 minut gry meczu to moze wystarczyc na Leczo czy Torino.
Reszta nas bezdyskusyjnie zweryfikowała.
To wymęczone zwyciestwo jest tylko na to dowodem
Możemy zmieniać trenera co tydzień, ale przy tej kadrze, gdzie są spore braki w szybkości i dryblingu to nie przeskoczymy pewnego poziomu. Tutaj potrzebne są wzmocnienia, a nie zmiana trenera.
Jak czytam twoje komentarze to widzę, że ty byś co mecz wszystko zmieniał jak nie idzie, a gdzie twój doping? Pisałeś wczoraj żeby dać już Bellanove i Aslaniego. Serio myślisz że tobie coś pomogło? Takimi zmianami to za miesiąc byś już wyczerpał wszystkich zawodników z primavery bo byś ciągle wymieniał. Jest takie powiedzenie że geniusz to kwestia cierpliwości i tą cierpliwością musimy się teraz wykazać kiedy drużynie nie idzie, a nie pisać coś ślina na język przyniesie
Forza Inter lecimy dalej
Kolejny temat rozdmuchany przez gazety to kryzys. 6 meczów, 12 punktów, prosta matematyka 2 pkt na mecz, no jeżeli taka średnia świadczy o kryzysie to ja nie wiem ile trzeba robić by nie być w kryzysie, chyba 3 pkt na mecz. Gdyby rzeczywiście był kryzys to Inter właśnie by stracił gola w 89 minucie albo później, tak jak to bywało w latach prawdziwego kryzysu gdy nam Lasagna pakował bramki czy inni tego typu zawodnicy.
Zgoda, ze Inter pięknie nie zagrał, ale jak pisałem na forum to napiszę też tu, przypomnijcie kiedy Inter wygrał pewnie u siebie z Torino. Zawsze były problemy z tą drużyną, a jeszcze teraz jak mają Juricia to zadanie było jeszcze bardziej utrudnione.
Za tydzień kolejny trudny test, być może nawet cięższy niż dziś, bo nie dość, że w Udine się ciężko gra to jeszcze punktują bardzo dobrze, ale najpierw skupmy się na Pilznie żeby tam punktów nie stracić.
Ile NIE STARCZYŁO do scudetto przypomnij sobie..
Skoro słownie jedna rotacja Handą dała taki efekt to sam sobie odpowiedz czy trzeba było z tym tak długo czekać
P.S. Tak ,jesteśmy w kryzysie. W zeszłym sezonie kadra grała na miarę swoich możliwości i szerokości ,w tym zdecydowanie poniżej. Ubiegłoroczny mecz z Realem i obecnie z Bayernem to świetny materiał do wykładni.
W meczu z Realem byliśmy jak bokser ,który padł dopiero w 12 rundzie po wyrównanym pojedynku z Tysonem w jego prime. Żaden wstyd ,a wręcz duma , bo ten mecz z późniejszym mistrzem pokazał, że gramy w tej samej lidze na tamten moment.
Mecz z Bayernem używając tej samej wykładni to łatwy gong od Tysona w 1 rundzie i nie podjęcie już żadnej walki ze średnio już dysponowanym Tysonem.
Tak ja to widzę,. Niby wynik ten sam bo porażka , jednak tę drugą opcję to nawet ja dałbym radę ogarnąć
"Co z tego że nabijamy punkty na średniakach (ledwo)" - no widzisz Inter rozklepał Spezię 3:0, Napoli wygrało z nimi 1:0 po golu w 89 minucie, Juve też słabo wyglądało ze Spezią, gol z wolnego Vlaho, czyli te drużyny jeszcze są w wiekszym kryzysie? Napoli traci punkty z Lecce, Juve z Sampdorią, Milan z Sassuolo, Roma 0:4 z Udinese, to kto nie jest w kryzysie? Bo ja mam wrażenie, że każdy po tym co tu czytam. Atalanta lider i teraz jak pisze komentarz remisuje u siebie z Cremonese po 70 paru minutach, czy to tez kryzys?
To nie jest bezsensowne gadanie, że z danym rywalem nam nie idzie przez co mamy kiepską historię, tylko to jest prawda. No ale Inter pewnie musi każdy mecz wygrywać 5:0 bo inaczej kryzys.
tytusek serio? Liverpool ma 9 pkt po 6 meczach, czyli 1,5pkt na mecz czyli z twoja matematyka po 38 kolejkach bedzie w srodku tabeli
mi z ta matematyka chodzilo ze 2 pkt na mecz to chyba dobrze jak na druzyne w "kryzysie"
i co ci po tej dumie skoro oba mecze przegrane? jedynie wiecej sily stracilismy
Kolejny Vitalii gresko hehheje
3 pkt dopisujemy ale chyba Simone i gracze nie potrafia się otrząsnąć. Ciężko o optymizm
Ale 1 polowa tragedia
Na plus Handa Lautaro i Hakan, bo jednak obiektywnie do zmiany, jemu w pomocy się najbardziej chciało, kilka kluczowych odbiorow
Szymon mial pełnego pampersa dziś. Uratował nas znów bramkarz przed blamażem- to wiele mówi.
Trzeba pochwalić Torino za to, że nie pozwalali nam kompletnie na nic. Linetty w roli plastra biegał za Brozovicem przez cały czas
Jednak mecz trwa 90 minut, Torino spuchło około 70, potem biliśmy głową w mur, ale udało się jedna akcja wygrać mecz.
Handanovic chyba poczuł rywalizację, bo zaczął bronic, chociaż to byly strzały które Onana pewnie w 50% by złapał
Dla mnie kluczowym momentem meczu było wejście...Bellanovy. Chłopak jest chaotyczny i na ten moment sprawia wrażenie, że prócz szybkości
Podsumowując, Inzaghi jest już skończony w Interze.
Nie oglądałem, nie żałuję, polecam.
Podsumując, darmian dzisiaj w pierwszym składzie to porażka. Gościu od dawna nie wnosi nic dobrego do zespołu a jeszcze zaczyna w pierwszym składzie. Strasznie betonowa słaba taktyka. Dimarco do spółki z dumfrisem i darmianem słabiutko dzisiaj. Zejście dzeko dało impuls do ataku do cieszy bo chociaż zmiany były dobre. Jeśli ta rozmowa tych pseudo liderów wyglądała na tym że inzaghi kazał im jeszcze bardziej grać beton to współczuję ale nie widać żadnej poprawy co do ostatnich porażek