
Zakończony sezon w wykonaniu Interu Mediolan może być ostatnim w tym trykocie dla Marcelo Brozovicia. Tytuł "nietykalnego" został zdetronizowany dobrą grą Hakana Calhanoglu i pomimo faktu, że Chorwat wrócił ostatnio do najwyższej formy to Inter jest otwarty na oferty za gracza.
Powodów jest wiele i nie różnią się zbytnio od tych sprzed kilku miesięcy. Celem jest obniżenie płac, a poświęcenie Brozovicia byłoby lepsze niż poświęcenie Calhanoglu. Nie zapomniano także o kontuzji przed i po Mistrzostwach Świata. Prezydent klubu zapewnił w Stambule, że najlepsi zawodnicy nie zostaną sprzedani. Chorwat mógłby jednak opuścić Viale della Liberazione jeśli na stole pojawi się oferta rzędu 25-30 milionów euro - czytamy w La Rosea.
Newcastle w ostatnich miesiącach wysyłało sygnały do zawodnika, a teraz nieśmiało sonduje grunt pod transfer. Brozović cieszy się także wielkim zainteresowaniem w Arabii, gdzie kilka klubów rozważa inwestycję w kartę Chorwata. Inter zaprzecza pogłoskom o zaawansowanych negocjacjach, ale zainteresowanie jest konkretne i należy śledzić rozwój transakcji.
Piłkarz jest otwarty na wszelkiego rodzaju scenariusze. Nie czuje się źle w Mediolanie, ale jednocześnie ma świadomość, że nie ma dookoła takiego zaufania, jak w poprzednich latach, kiedy klub robił wszystko, aby przedłużyć jego kontrakt. Żeby było jasne - dziś dojście do podpisu byłoby znacznie bardziej skomplikowane, prawdopodobnie w ogóle nie doszłoby do porozumienia. Z pewnością jego odejście odciążyłoby budżet Interu: Brozovic jest dziś, poza Lukaku, najlepiej opłacanym zawodnikiem w składzie - kończą dziennikarze La Gazzetta dello Sport.
Komentarze (9)
Takie doniesienia, nawet jeśli to tylko plotki, sprawiają, że na całe mercato zaczynam patrzeć w nerwowy sposób.
Brozo ma jeszcze 3 lata kontraktu i po prostu powinien ten kontrakt wypełnić.