
Po latach finansowej niestabilności, Inter Mediolan wszedł na ścieżkę rentowności. Jak donosi dzisiejsze wydanie La Gazzetta dello Sport, Nerazzurri planują zamknąć rok finansowy 2024/25 z zyskiem rzędu 25 milionów euro.
Jeszcze kilka lat temu taki scenariusz wydawał się mało realny. Pod rządami chińskiej grupy Suning, klub zmagał się z poważnymi stratami, zwłaszcza po wybuchu pandemii COVID-19. W 2021 roku konieczne było zaciągnięcie ogromnej pożyczki od Oaktree Capital, aby pokryć bieżące zobowiązania.
Od bolesnych cięć do stabilizacji
W ostatnich latach Inter był zmuszony do prowadzenia bolesnej polityki transferowej – sprzedawano kluczowych zawodników, a jednocześnie klub drastycznie ograniczał wydatki, w tym pensje piłkarzy. Jednak strategia długoterminowej naprawy zaczęła przynosić rezultaty. Rosnące wpływy komercyjne (w tym z tytułu sponsoringu), sukcesy sportowe i solidne zarządzanie sprawiły, że sytuacja uległa znaczącej poprawie. Ogromnym wsparciem okazał się również udział w Lidze Mistrzów – w obecnym sezonie Inter zarobił w tych rozgrywkach ponad 100 milionów euro. Kolejne wpływy mają przynieść Klubowe Mistrzostwa Świata, które odbędą się tego lata w Ameryce Północnej.
Nowa era pod skrzydłami Oaktree
Wiosną 2024 roku kontrolę nad klubem przejął fundusz Oaktree Capital po tym, jak Suning nie spłacił wspomnianej pożyczki. Nowy właściciel od początku zapowiadał, że celem jest stabilność finansowa oraz budowa zrównoważonego modelu zarządzania. Pierwsze miesiące potwierdzają te zamiary – rok finansowy 2023/24 ma zamknąć się niewielką stratą, a w kolejnym sezonie klub planuje już dodatni bilans. Jak podaje Gazzetta, 25 milionów euro zysku to realny i osiągalny cel.
Komentarze (2)