
Już jutro, 27 października o godzinie 18:00 Inter podejmie Juventus w ramach 9. kolejki spotkań Serie A. W przeddzień meczu, trener Simone Inzaghi spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej:
Jak drużyna przygotowuje się do starcia z Juventusem?
- Wszyscy zdajemy sobie sprawę z wagi tego meczu, z tego jak jest on ważny dla naszego klubu i kibiców. To dopiero dziewiąta kolejka spotkań, dlatego nie będzie to decydujące starcie, ale podchodzimy do niego w pełni skoncentrowani. Zmierzą się ze sobą dwa doskonałe zespoły.
Jak Inter podchodzi do tego meczu i co z kontuzjowanymi?
- Inter w dobrych nastrojach podchodzi do tego wyzwania, z passą pięciu zwycięstw z rzędu, niestety mieliśmy kilka małych problemów, które nieco nas ograniczają. Zawodnicy są jednak gotowi, są dobrze przygotowani i jutro postaram się wystawić najlepszy skład, aby rozegrać świetny mecz z Juventusem.
Thiago Motta powiedział, że Inter i Napoli są faworytami do Scudetto, czy dodałbyś również Juventus?
- Myślę, że w tym roku mamy bardzo wyrównaną ligę z wieloma drużynami, które wiele zainwestowały. Nie mam wątpliwości, że ten sezon będzie znacznie bardziej wyrównany niż dwa ostatnie.
Kto zastąpi jutro w środku pola Hakana Calhanoglu?
- Wiemy, co reprezentuje dla nas Calha, to gracz światowej klasy, ale teraz go nie ma. Naturalnym zastępcą jest Asllani, więc jeśli da mi odpowiednie gwarancje - zagra. Jest zawodnikiem w fazie rozwoju, który pracuje bardzo dobrze. Miał problem przed wyjazdem do Rzymu, wczoraj odbył pierwszy trening, który nie poszedł źle, ale musimy to jeszcze ocenić. W tej samej roli mamy również Barellę, który spisał się bardzo dobrze w ostatnich dwóch meczach. Jest także Zieliński, który pokazał, że dobrze sobie radzi, więc mam tutaj trochę wątpliwości.
Jaki może być dalszy rozwój Interu?
- To, co chcę kontynuować, to ciągła poprawa, ponieważ piłka nożna ewoluuje, drużyny stają się coraz lepiej zorganizowane i musisz radzić sobie coraz lepiej, wiedząc, że wszystkie mecze są trudne. Na przykład Young Boys, którzy walczyli, sprawili nam wiele trudności. Trudności są zawsze, umiejętnością zespołu jest ich przezwyciężanie. Mieliśmy ciężki okres przegrywając derby, potem jednak wygraliśmy pięć kolejnych spotkań. Wygrywając je, analizowaliśmy, co możemy zrobić lepiej i wiemy, jak i gdzie musimy się poprawić.
Jaki będzie jutrzejszy mecz?
- Z Juventusem rozegraliśmy dziesięć spotkań, jutro będzie jedenaste, odkąd tu jestem. To będzie bardzo wyrównany mecz, Juventus przegrał swój pierwszy mecz dwa dni temu, są najlepszą drużyną w Europie pod względem straconych bramek, mają trenera, którego bardzo lubię i dokonali przemyślane transfery. Wiemy, że będziemy musieli rozegrać świetny mecz, aby zwyciężyć.
Jak zmienił się Juventus z Thiago Mottą?
- Zmienił swoje zasady: Allegri miał swoje i Motta ma swoje. Allegri obrał świetną drogę, jest trenerem, którego bardzo szanuję, tak jak szanuję Thiago Mottę. Mieliśmy bardzo trudne mecze przeciwko jego Bolognii, teraz trenuje Juventus, który do tej pory obrał dobrą drogę, bez wątpienia będzie to bardzo konkurencyjny zespół.
Co dałoby jutrzejsze zwycięstwo?
- Dałoby wielką pewność siebie. To co prawda dopiero dziewiąta kolejka, ale wiemy, jak ważny jest ten mecz i damy z siebie wszystko, aby zwyciężyć.
Inter zawsze deklarował swoje cele, inne drużyny tego nie robią - dlaczego?
- Mogę mówić za siebie. Zaczynamy z naszymi celami, którymi jest rozegranie jak największej liczby meczów, aby przejść dalej w pucharach i dać satysfakcję w lidze. Moim zdaniem jest 4-5 innych drużyn, które mają takie same cele jak my, a w tym sezonie być może nawet i więcej, ponieważ poczyniły spore inwestycje.
Jak wygląda sytuacja Buchanana?
- Buchanan odbył wczoraj pierwszą sesję treningową z grupą. Chcieliśmy go i czekaliśmy na niego, będzie w stanie dać nam coś ekstra, ponieważ jest bardzo dobrym zawodnikiem. Był w najlepszej formie, a potem miał problem w Copa America. Teraz z kontuzją Carlosa Augusto jesteśmy trochę w sytuacji awaryjnej, ale widzieliśmy grę Bissecka na lewym środku obrony w Bernie, mamy Darmiana, który może tam grać, więc będziemy musieli spróbować trochę poeksperymentować w tych pięciu meczach przed kolejną przerwą reprezentacyjną.
Czy deszcz może wpłynąć na przygotowania?
- Nie, liczy się boisko, dzisiejszy trening i to, co pokażą mi chłopaki. Jesteśmy po dwóch wymagających meczach i będę musiał być uważny razem ze sztabem, aby zrozumieć, kto lepiej się zregenerował i kto będzie bardziej przygotowany na jutro, ponieważ będzie to wymagający mecz.
Jak pracuje Zieliński i co może, a co powinien poprawić?
- Pracuje bardzo dobrze. Chcieliśmy go w klubie, jest kompletnym zawodnikiem i może nam bardzo pomóc. Miał problem w okresie przedsezonowym, gdzie opuścił prawie 25 dni. W środę podobał mi się sposób, w jaki wszedł w mecz, bardzo dobrze wpasował się w nasze zasady i wiem, że będziemy mieli z niego wiele pożytku.
Który mecz Interu z Juventusem dał ci najwięcej satysfakcji?
- Jeśli muszę wybrać tylko jeden, to myślę o tym z zeszłego sezonu. Wracaliśmy z Superpucharu, Juve zbliżyło się do nas, to był szczególny moment i pomimo naszej niemal idealnej formy, Juventus nie odpuścił i był wielkim zagrożeniem. Zwycięstwo na San Siro przed naszymi fanami dało nam impuls do wygrania Scudetto i zdobycia drugiej gwiazdki.
Jutro będzie to również wyzwanie dla Marcusa i Khéphrena. Co to znaczy grać przeciwko własnemu bratu, jak to było także w twoim przypadku?
- To są uczucia, które pozostają na zawsze. Zmierzyłem się z Pippo osiem razy. Myślę o pierwszym meczu Juventus - Piacenza i to było ekscytujące. Bracia Thuram mierzyli się już ze sobą, ale jutro będzie to zupełnie inny mecz - Derby Włoch. To będzie uczucie, które pozostanie w nich przez całe życie.
Jakie wskazówki dały te kolejne zwycięstwa?
- Niewątpliwie pięć zwycięstw z rzędu daje wielką pewność siebie i energię, ale w tych meczach nie biliśmy sobie braw. Analizowaliśmy, ponieważ w niektórych momentach powinniśmy byli spisać się lepiej. Jutro wieczorem musimy zagrać najlepiej, jak potrafimy.
Komentarze (1)