
"To uczucie? Inter wygrywa, nawet jeśli tego nie chce. To jest po prostu silniejsze od nich.”. La Gazzetta dello Sport, oczywiście posuwając się do skrajności, stara się oddać wizerunek obecnego Interu. Nerazzurri wygrywają również w Bolognii, najtrudniejszego wyjazdu w Serie A, kończąc z zaledwie 4 podstawowymi zawodnikami na boisku.
Dziesiąte zwycięstwo z rzędu i Scudetto już niemal pewne. +18 nad Juve i +19 nad Milanem. Otchłań, przepaść. Tylko Mancini zdobył przynajmniej 75 punktów w tym samym momencie ligi w sezonie - 76 punktów w sezonie 2006/07. Tymczasem zdobyte bramki to obecnie aż 70, a i liczba czystych kont jest niesamowita - 18 meczów bez straty gola.
Jak wyjaśnia Gazetta, Inter ściga się sam ze sobą: w jeździe na czas, a nie w zawodach. Zespół stworzony, aby budować wszystko w każdym obszarze boiska, co potwierdził wczorajszy gol, którego zdobył młody obrońca - Bisseck, a asystował mu inny defensor - Bastoni. Inzaghi również w dużej mierze zarządzał siłami przed Madrytem, pozostawiając Pavarda, Dimarco i Lautaro całkowicie na ławce rezerwowych.
Komentarze (7)