
Po dramaturgii w zwycięskim spotkaniu z Empoli, wypowiedzi dla mediów udzielili zawodnicy Interu. Co mieli do powiedzenia po drugim z rzędu awansie do Ligi Mistrzów?
Samir Handanovic:
- Przed meczem dostałem nagrodę dla najlepszego bramkarza w tym sezonie. Musiałem udowodnić, że zasłużyłem na to. Bramkarz jest po to, by ratować drużynę. Teraz cieszymy się z tego wszystkiego, ale musimy celować wyżej.
- Nie byliśmy ani przez chwilę przestraszeni, ale staraliśmy się dobrze zarządzać grą. Cierpieliśmy podczas tego meczu, ale ostatecznie udało się zwyciężyć. Nie ważne w jaki sposób, jesteśmy w Lidze Mistrzów zasłużenie. Mecz finałowy w zeszłym sezonie to była inna historia. Chciałbym teraz przede wszystkim podziękować kibicom, byli wspaniali. Bez nich byłoby ciężko, czuliśmy się prawie jak podczas meczu Champions League. To prawda, że Liga Mistrzów różni się od meczów ligowych. Zapłaciliśmy już za błędy w meczu z PSV, teraz świętujemy.
- Empoli to trudny rywal, przybyli na San Siro, aby wygrać. D'Ambrosio nas uratował. Nie widziałem go, ale podziękowałem mu. Podczas meczu momentami byliśmy już w Lidze Europy, ale liczy się zwycięstwo i to, że osiągnęliśmy nasz cel.
Keita Balde:
- Ważne było, żeby wejść na boisko i wstrząsnąć grą. Wszystko ułożyło się po naszej myśli i teraz możemy celebrować zwycięstwo. W zeszłym roku oglądałem w telewizji spotkanie Interu z Lazio. Nasi kibice chyba są już przyzwyczajeni do tego, że ich serca zatrzymują się na chwilę.
- W tym sezonie było kilka wzlotów i upadków, ale wywalczyliśmy kilka ważnych zwycięstw. Najważniejsza jest codzienna praca i dawanie z siebie wszystkiego. Cieszę się z możliwości grania w tej koszulce. Moja forma również miała duże wahania, ale cieszę się, że dostałem tutaj szansę i mam nadzieję, że wszystko dobrze się potoczy.
Radja Nainggolan:
- To był trudny mecz, który zakończył się dobrze. W pierwszej połowie mogliśmy strzelić bramkę. Powiedzmy, że można podzielić to spotkanie do oceny na dwie różne połowy. Taka jest piłka nożna i smutno mi z powodu spadku Empoli, które pokazało, że zasługuje na grę w Serie A. Mają świetnej jakości zawodników, osiągnęli dobre wyniki i musimy im pogratulować bardzo dobrego występu.
- Nie powiedziałbym, że w Lidze Mistrzów zawiedliśmy. Zdobyliśmy równą ilość punktów z Tottenhamem, który teraz zagra w finale. Oczywiście mecz z PSV to tylko i wyłącznie nasza wina. Występy w Lidze Europy były mniej udane, ale przyszły w trudnym momencie sezonu. Patrząc na przebieg całego sezonu, wydaje mi się, że zasłużyliśmy na ten awans. W ciągu ostatnich dziesięciu minut każde dośrodkowanie było zagrożeniem, ale mamy w bramce najlepszego fachowca w lidze, który zawsze jest tam, gdzie być powinien.
- Jako drużyna możemy osiągnąć coś więcej. Trzeba unikać tych wszystkich spraw, które się wydarzyły. One były niszczące dla całego klubowego środowiska.
Komentarze (4)