La Gazzetta dello Sport w swoim dzisiejszym wydaniu opisuje zmiany, jakich może dokonać Simone Inzaghi na mecz z Bayernem Monachium. Włoski szkoleniowiec jest wściekły po porażce w derbowym spotkaniu z AC Milanem. Wczoraj cała drużyna zebrała się w Appiano Gentile na powtórkę założeń taktycznych i nie tylko.
(...) Nie zabrakło także wezwania do uwagi i koncentracji wyróżniając tutaj drugą i trzecią bramkę strzeloną przez AC Milan w ostatnich derbach. Inter nie różni się od drużyny, która w zeszłym sezonie przez długi czas stawiała mur przed swoimi przeciwnikami. Klub jest daleko od wyników z zeszłego sezonu, a to oznacza, że obniżyli poziom. To kwestia mentalna. Inzaghi postarał się zmotywować tych, którzy obniżyli loty.
Według dziennikarzy trener z Piacenzy rozważa pewne zmiany w składzie. Od pierwszych minut powinniśmy zobaczyć Edina Dżeko, który mecz z Milanem zaczął na ławce. Na lewej flance możemy być świadkami gry duetu Dimarco - Gosens, który zastąpi Bastoniego i Darmiana.
Niemiec potrzebuje ciągłości, naprzemienne wchodzenie i wychodzenie z wyjściowej jedenastki nie działa na niego korzystnie. Musi mieć minuty, a z ławki nie dostaje ich tyle ile trzeba. Jeżeli chodzi o Mkhitaryana to Ormianin dobrze wszedł w derby i to nie umknęło uwadze Inzaghiego. To ważny kandydat. Mkhitaryan podważa pozycję Nicolo Barelli bardziej niż Hakan Calhanoglu.
Według włoskich żurnalistów na mecz z Bayernem Inzaghi może zrezygnować z usług Barelli, aby przenieść środek ciężkości kilka metrów wstecz, czym miałby uniknąć powstawania otwartych przestrzeni zapraszających do ataku.
Komentarze (30)
Po drugie skoro mamy deficyt w obronie, pomocy i ataku, ale za to nadwyżki na bokach to należy przemeblować, ale taktykę na załóżmy 4231.
Przepraszam bardzo ale powtórkę czego?