
Oto co miał do powiedzenia Walter Mazzarri po wczorajszej porażce Interu z Parmą.
- Oczywiście jeżeli przegrywasz 2-0 nie ma co doszukiwać się pozytywów. Parma była agresywnie nastawiona. Daliśmy im za dużo wolnej przestrzeni do gry. Nie mieliśmy pomysłu na rozmontowanie defensywy przeciwnika. Mimo to mieliśmy kilka sytuacji, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Naszym największym problemem jest brak umiejętności podwyższenia poziomu gry podczas meczu. Jeśli piłkarze dobrze wejdą w spotkanie utrzymują dobry poziom przez 90 minut. Jednak gdy mecz nie układa się po naszej myśli nie potrafimy podnieść poziomu gry. Ostatnio graliśmy wiele spotkań w krótkim odstępie czasowym. Z pewnością niektórzy gracze byli przemęczeni, ale nie jest to usprawiedliwieniem. Nie potrafimy odrabiać strat, psychika jest kluczem do poprawy. Musimy przeczekać kryzys związany z kontuzjami i poczekać aż piłkarze tacy jak Palacio czy też Hernanes wrócą do pełni formy. Myślę, że nie miałem zbyt wielu alternatyw na ostatnie mecze jeżeli chodzi o ustawienie. Tacy gracze jak Bonazzoli czy też Camara potrzebują minut, aby w przyszłości byli wartościowymi graczami dla Interu.
Komentarze (28)
"Tacy gracze jak Bonazzoli czy też Camara potrzebują minut, aby w przyszłości byli wartościowymi graczami dla Interu." - Dobrze, że Mazzarri dał im pograć kilka minut przy wyniku, przy którym nawet mi by się nie chciało grać... Tego typu wypowiedzi tylko ośmieszają trenera, który ewidentnie boi stawiać się na młodych.
Osobiście, na miejscu Thohira dabym mu ultimatum: zmiana formacji i minimum pierwsza 5 lub wyjazd po sezonie. Najgorszym posunięciem było przedłużęnie mu umowy. Wiem, że częste zmiany na ławce trenerskiej nie są dobre dla drużyny, ale z Mazzarrim nie będzie ani stylu, ani tym bardziej wyników, bo dwa wygrane mecze dzięki rzutom karnym to żadne usprawiedliwienie czy zaszczyt.