
Fatalna druga połowa w wykonaniu Interu Mediolan zakończyła się utratą cennych punktów. Inter do przerwy schodził z przewagą jednej bramki, jednak finalnie w ostatnich minutach meczu gola na wagę jednego punktu dla gospodarzy strzelił Luca Caldirola. Dla Nerazzurrich do siatki trafili Darmian oraz Martinez. Dla gospodarzy trafiał Ciurria, który także asystował przy bramce Caldiroli. Spotkanie wyjazdowe z AC Monzą kończy się remisem 2:2.
Spotkanie rozpoczęło się od minuty ciszy, którą uczczono pamięć Gianluki Viallego, 58-letniego napastnika, który przegrał walkę z nowotworem oraz Ernesto Castano - 83-letniegeo filaru Juventusu z lat sześćdziesiątych oraz Mistrza Europy z 1968 roku.
Po pierwszym gwizdku sędziego obie drużyny ruszyły do gry. Pierwszy strzał oddali... gospodarze! W 3. minucie strzału głową spróbował Dany Mota, ale futbolówka minęła bramkę Onany w bezpiecznej odległości. Inter składną akcją popisał się już w 9. minucie spotkania. Piękną asystą popisał się Alessandro Bastoni, do której idealnie wyszedł Matteo Darmian i na tablicy pojawił się wynik 0:1 dla Interu! Darmian w kolejnym już spotkaniu pokazuje się z bardzo dobrej strony i udowadnia, że zasługuje na nową umowę.
Matteeeeeeeeeeeeeeeeee⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽⚽ pic.twitter.com/Wc0V7IRXuv
— Inter (@Inter) January 7, 2023
Na odpowiedź Monzy nie trzeba było długo czekać - minutę później fantastycznym strzałem popisał się Ciurria, a umożliwił mu to błąd formacji defensywnej Interu. 1:1 - Andre Onana był bezradny przy tym uderzeniu.
#MonzaInter 1️⃣-1️⃣
— AC Monza (@ACMonza) January 7, 2023
⏱️11' - Patrick Ciurria ristabilisce la parità!!! 💥#ACMonza #Monza #SerieATIM #DAZN pic.twitter.com/DRvag4UYAl
W 18. minucie Monza po raz kolejny spróbowała znaleźć drogę do bramki strzałem głową, ale na szczęście Nerazzurrich Petagna przestrzelił. Festiwal błędów trwał w najlepsze - tym razem fatalnie we własnym polu karnym piłkę stracił obrońca Monzy, spod nóg wyłuskał ją Lautaro Martinez i pewnie skierował do siatki gospodarzy. 22. minuta, 1:2 dla Interu.
Torniamo in vantaggio con #Lautaro 💪#MonzaInter 1-2 al 25'#ForzaInter pic.twitter.com/pPMtqAek1t
— Inter (@Inter) January 7, 2023
Nerazzurri nie odpuszczali i naciskali na rywali, ale seria dośrodkowań nie znajdowała finalnych adresatów. W 30. minucie fantastyczną akcję przeprowadzili podopieczni Simone Inzaghiego, którą strzałem zakończył Federico Dimarco. Niestety piłka minęła bramkę strzeżoną przez Di Gregorio. Już minutę później ponownie formę bramkarza sprawdził Lautaro Martinez - tym razem górą był goalkeeper gospodarzy. I kolejny strzał Interu - tym razem Bastoni po dośrodkowaniu Mkhithariana. Kolejny raz jednak niecelnie. Na chwilę do głosu doszła AC Monza, która skonstruowała dwie akcji. Obie jednak były niegroźne i nie zepsuły krwi defensywy Interu. W ostatnich sekundach pierwszej połowy gospodarze mogli jeszcze wykorzystać rzut wolny z dobrej pozycji, ale dośrodkowanie było całkowicie zepsute. Sędzia pozwolił rozegrać ostatnią akcję Monzy, która rozegrana została już po doliczonym czasie gry - Carlos Augusto zakończył ją niecelnym strzałem. Do szatni Inter schodził z jednobramkowym prowadzeniem.
Siamo sopra all'intervallo 🔝
— Inter (@Inter) January 7, 2023
Avanti così ⚫🔵#MonzaInter #ForzaInter pic.twitter.com/zvnUwpKfOc
W drugiej połowie, podobnie jak w pierwszej, strzelać zaczęli gospodarze. Z dystansu swoich sił spróbował Pessina, ale futbolówka nie miała szans wpaść do bramki strzeżonej przez Andre Onanę. W 49. minucie strzału po dośrodkowaniu Nicolo Barelli spróbował Lautaro Martinez, ale piłka minęła światło bramki. Chwilę później Toro omal ponownie nie wyłuskał piłki obrońcom Monzy, jednak tym razem gospodarzom się "upiekło". W 54. minucie Simone Inzaghi zdecydował się na pierwsze zmiany. Na murawie zameldowali się Romelu Lukaku oraz Kristjan Asllani, a boisko opuścili Edin Dzeko oraz Hakan Calhanoglu. AC Monza doszła do głosu i na kilka minut zepchnęła Inter we własne pole karne, skąd Nerazzurri nie mogli wyjść. Na szczęście dla podopiecznych Simone Inzaghiego zakończyło się to bez przykrych skutków. W 62. minucie boisko utykając opuścił Nicolo Barella, a jego miejsce na murawie zajął Roberto Gagliardini. Trzy minuty później na zmiany zdecydował się Palladino - boisko opuścili Petagna oraz Machin, a ich miejsce zajęli Filippo Ranocchia oraz Gytkjaer. W 68. minucie strzału z dystansu spróbował Ranocchia, jednak futbolówkę pewnie wyłapał Onana. Od 55. minuty spotkania to gospodarze zdecydowanie dominowali w grze. Inter praktycznie nie gościł pod bramką Di Gregorio. W 71. minucie skórę Nerazzurrich po strzale głową Pablo Mariego uratował Andre Onana na spółkę z Romelu Lukaku. Inter grał w niebezpieczną grę pozwalając gospodarzom na przejęcie inicjatywy pomimo jednobramkowego prowadzenia. W 77. minucie wynik wyrównać próbwał Ciurria, ale pewnie po raz kolejny interweniował goalkeeper Interu. Simone Inzaghi musiał zareagować na to, co dzieje się na murawie i zdecydował się na kolejne zmiany - na murawie zameldowali się Gosens oraz Dumfries, którzy zastąpili Dimarco oraz Darmiana. W 81. minucie Asllani idealnie dorzucił piłkę z rzutu wolnego, którą bez problemu do bramki skierował Francesco Acerbi. Bramka została jednak anulowana, ponieważ... faulu dopuścił się Roberto Gagliardini. Dwie minuty później sprawy w swoje ręce wziął Alessandro Bastoni, który w fantastyczny sposób przedarł się w pole karne gospodarzy. Futbolówka trafiła pod nogi Lautaro Martineza, który próbował dokręcić piłkę w światło bramki strzeżonej przez Di Gregorio, ale na nieszczęście gości na drodze stanął słupek. Sędziowie doliczyli 5 minut do drugiej połowy spotkania. To nie mogło się skończyć inaczej - w 93. minucie Luca Caldirola skierował futbolówkę do bramki Andre Onany po dośrodkowaniu Ciurrii. W ostatnich sekundach smak bramki na wagę trzech punktów poczuli gospodarze, ale Onana dwukrotnie uratował Interowi jeden punkt. Do końca meczu sytuacja nie uległa zmianie - Inter nie wyszedł na drugą połowę.
Fischio finale a Monza. pic.twitter.com/CTCjQBCSdz
— Inter (@Inter) January 7, 2023
MONZA (3-4-2-1):16 Di Gregorio; 4 Marlon (46' 5 Caldirola), 3 Pablo Marì, 55 Izzo (89' 17 Caprari); 19 Birindelli (73' 28 Colpani), 32 Pessina, 7 Machin (66' 22 Ranocchia), 30 Carlos Augusto; 84 Ciurria, 47 Mota Carvalho; 37 Petagna (66' 9 Gytkjaer).
Ławka rezerwowych: 89 Cragno, 91 Sorrentino, 8 Barberis, 10 Valoti, 26 Antov, 38 Bondo, 44 Carboni, 60 Colombo, 77 D'Alessandro, 80 Vignato.
Trener: Raffaele Palladino.
INTER: 24 Onana; 37 Skriniar, 15 Acerbi, 95 Bastoni; 36 Darmian (81' 2 Dumfries), 23 Barella (63' 5 Gagliardini), 20 Calhanoglu (54' 14 Asllani), 22 Mkhitaryan, 32 Dimarco (81' 8 Gosens); 9 Dzeko (54' 90 Lukaku), 10 Lautaro Martinez.
Ławka rezerwowych: 1 Handanovic, 21 Cordaz, 6 De Vrij, 11 Correa, 12 Bellanova, 33 D'Ambrosio, 45 Carboni, 46 Zanotti.
Trener: Simone Inzaghi.
Solo 17 km di distanza 🚗#MonzaInter #ForzaInter pic.twitter.com/niEPbXz7ve
— Inter (@Inter) January 7, 2023
Komentarze (89)
Każdy jest sfrustrowany tym wynikiem, ale nie narzekajmy tyle.
Prawda jest taka, że od kilku lat naszym największym rywalem wcale nie jest Milan i Juve tylko jest nim... Inter Mediolan.
My mamy problem sami ze sobą i nie musimy patrzeć na innych czy gubią punkty, bo sami jesteśmy w stanie sobie wszystko spierdzielić
Od kwietnia 2022, Inter NIE zachował czystego konta w meczach wyjazdowych.
Tak nic nie wygramy i za to odpowiada trener. Kwiecień 2022 był - 9 miesięcy temu...
W tym czasie np. najgorsze Juve od lat, do tego niszczone kontuzjami mecz za meczem nie traci bramki.
Ta liga staje się śmieszna i tylko dlatego jestemy nadal w walce jakimś cudem.
Teraz wygramy zapewne wszystko do 5 lutego na nowo rozbudzając nadzieję że możemy jeszcze powalczyć o mistrza, ale znowu dostaniemy w czajnik od Milanu w jakiś śmiesznych okolicznościach po błędzie Dimarco czy innego Acerbiego a Szymon będzie spał przy linii. Oczywiście chce się bardzo mylić.
Dzeko irytował max, ale wtedy wszedł Lakaka i udowodnił, iż Bośniak to wirtuoz. Belg nadaje się do odesłania gdziekolwiek niestety. Niepotrzebny ten jego powrót - facet się skończył i staje się pośmiewiskiem.
Interowi mistrzostwo niegroźne w najbliższym czasie…
Pozdrawiam i głowa do góry panowie
Chyba mysleli, że raz Monzie się udało i skoro Napoli nie strzeliło, to Monza tym bardziej
co do 92 min, smutne to, aczkolwiek, Dżeko powinien być ostatnim do śmiechu, nie pamięta wół jak cielęciem był, wiosna w jego wykonaniu to to samo co grał dzis Lukaku, przecież on miał 40% niecelnych podań, na 5-10 metrów
nie mamy, nie będziemy mieć ławki ( dziura budżetowa), a przydaliby się konkretni zawodnicy do pierszwego składu czy rotacji jak Fratesi, Amrabat czy Thuram :(
ale widać było, że na długim słupku on sam i wchodzi 3 z Monzy
w ogóle, za pózno zmiany wahadeł,nie zdązyli nawet wejść dobrze w mecz
Inzi dno dziś...nawet urazy go nie usprawiedliwiają
Wiadomo, że wcześniej powinniśmy to przerwać ale gość strzelił sobie bramke głową z po za światła bramki.
I śmieszy mnie gadka, że Inzaghi nie ma kim grać.
Właśnie odpalam Napoli które regularnie gra w pierwszej 11: Rahmanin, Jezusem, ruim czy politano który jest co najwyżej solidny.
Juventus dzieciakami, a Milan kruniciami i messiasami.