
Inter przerwał fatalną ligową passę i w dobrym stylu pokonał na wyjeździe Empoli. W znakomitej dyspozycji był dziś Romelu Lukaku, który ustrzelił dublet.
Inter do spotkania z Empoli przystępował z jednym punktem zdobytym w ostatnich 5 ligowych starciach. Taka passa z pewnością nie przystoi półfinaliście Ligi Mistrzów. Cel na ten mecz był więc jeden - wygrać, bez względu na okoliczności. A dzisiejszy rywali zdążył już w tym sezonie pokonać Nerazzurrich. W styczniu na Stadio Giuseppe Meazza Empoli wygrało 1-0 po bramce Baldanziego. Simone Inzaghi dokonał dziś wiele zmian kadrowych względem środowego meczu z Benficą. Włoski trener z pewnością miał na uwadze nadchodzący mecz półfinału Coppa Italia z Juventusem. Pierwsza połowa przypominała ostatnie rywalizacje Nerazzurrich w Serie A. Gra wicemistrzów Włoch była zbyt wolna, niedokładna. Brakowało kreatywności i kogoś, kto wziąłby na siebie ciężar gry. Do szatni oba zespoły schodziły bez zdobyczy bramkowej.
Druga część spotkania zaczęła się dla drużyny Interu fantastycznie. Już w 48. minucie do siatki trafił Romelu Lukaku, który wykorzystał podanie Marcelo Brozovicia i sprytnym strzałem po ziemi pokonał Perisana. Dla Belga to pierwszy ligowy gol z gry od sierpniowej wygranej z Lecce. To nie był koniec emocji w tym spotkaniu. W 76. minucie Romelu Lukaku udowodnił znakomitą tego dnia dyspozycję i trafił do siatki po raz drugi. W 88. minucie przypomniał o sobie duet LuLa. Romelu Lukaku zagrał do Lautaro Martineza, a ten pewnie wykończył sytuację sam na sam z bramkarzem, ustanawiając wynik spotkania na 3-0.
Składy, w jakich wystąpiły oba zespoły:
EMPOLI (4-3-1-2): Samuele Perisan; Tyronne Ebuehi, Ardian Ismajli, Sebastiano Luperto, Fabiano Parisi; Nicolas Haas, Razvan Marin, Filippo Bandinelli; Tommaso Baldanzi; Francesco Caputo, Nicoló Cambiaghi.
Rezerwowi: Samir Ujkani, Lovro Stubljar, Lorenzo Tonelli, Petar Stojanovic, Liberato Cacace, Duccio Degli Innocenti, Alberto Grassi, Liam Henderson, Emanuel Vignato, Marko Pjaca, Mattia Destro, Martin Satriano, Roberto Piccoli.
Trener: Paolo Zanetti.
INTER (3-5-2): Samir Handanovic (C); Danilo D’Ambrosio, Stefan de Vrij, Francesco Acerbi; Raoul Bellanova, Roberto Gagliardini, Marcelo Brozovic, Hakan Calhanoglu, Robin Gosens; Joaquin Correa, Romelu Lukaku.
Rezerwowi: Andre Onana, Alex Cordaz, Alessandro Bastoni, Matteo Darmian, Denzel Dumfries, Federico Dimarco, Mattia Zanotti, Kristjan Asllani, Nicolo Barella, Valentin Carboni, Lautaro Martinez, Edin Dzeko.
Trener: Simone Inzaghi.
Komentarze (77)
Gadacie coś o złych kibicach a to wy po jednej wygracie z tragicznym ostatnio empoli wszystko koloryzujecie i już nic nie można krytykować ani nic. Polecam po prostu otworzyć oczy bo wiem że jeszcze jedna wygrana w lidze i nic nie będzie można powiedzieć złego o inzaghim bo każdy by tutaj gadał jak to tak można
Ostatnio przez powiedzmy 5 spotkań z 20 setek, z 100 strzałów i ile 2, 3 bramki
Skuteczność to jest to
Mecz nudny, mozolny, ale wygrany
Sedzia mógł wcześniej uspokoić spotkanie
1 rzecz, która martwi, to niechlujne podania Brozo, z Benficą 3 poważne straty w dwumeczu, dziś podobnie
Rok temu tyle błędów to przez caly sezon nie zrobił....może przesunąć Acerbiego do pomocy, w sumie i tak tam gra
Lukaku oby tak dalej, wierze że jeszcze pokazesz światu, że jesteś dzik...
Wygraliśmy, bo wreszcie przebudził się Lukaku. Pomagał napędzić akcje, strzelał bramki. Widać, że Barella i Lautaro też są w formie. Weszli i było widać zmianę jakości. Asllani wszedł, odebrał piłkę w środku i zaczął akcje na 3:0.
Dla mnie to kolejna wygrana pomimo, a nie dzięki trenerowi. Mamy indywidualności, które potrafią pociągnąć zespół i w tym meczu tez, to było widać.
Nie mniej trzeba się cieszyć jak po każdej wygranej i oby już tylko one były do końca sezonu.
Co również cieszy, że jest to drugi mecz z rzędu gdzie strzelamy więcej niż xG wskazuje, zamiast kopania się po czole do ostatniej minuty strzelamy znów 3 gole. Miejmy nadzieję, że to znak, że problemy z wykończeniem przejdą do historii. Fajnie też, że Lautaro strzelił gola, dla niego to też przełamanie.
Co do samego meczu to w pierwszej połowie sędzia nam stanął mocno na drodze do łatwego zwycięstwa. Karny na Correi i czerwo Parisiego i mogło być 0-1 i gra 11na10 przez większość meczu. Na szczęście w drugiej połowie odbiliśmy to sobie z nawiązką.
FORZA!
Brawo Lukaku, brawo Inter. Oby tak dalej
Nie mogl przed meczem wiedziec jak to sie skonczy, ( sytuacje Empoli mialo), a wystawil totalną rezerwe gdzie nie ma zadnego marginesu bledu, w imie totalnie shitowego pucharku soltysa.
Podobało się to że przestanie 0:2 drużyna nadal wyglądała świeżo i dążyła do kolejnych bramek! To jest znak, że jest dobrze. 👍👍
Brawo Inzaghi który po raz kolejny pokazał jaja i w takim momencie potrafił dać kopa odważnymi zmianami w kadrze.
Niech podstawowi odpoczną bo taki Lautaro przez ostatnie mecze ligowe to dramat.
Wygrana drugim składem może dać porządnego kopa i na to liczę. Zapowiada się zacięta końcówka. Będą emocje.
MVP Lukaku który w pierwszej połowie nie istniał, ale w drugiej odpalił jak za dawnych lat.